Posprzątałam w kuchni i wróciłam do swojego komputera, wysłać pracę. Sięgnęłam jednak najpierw po telefon, na którym ukazało się powiadomienie. Uśmiechnęłam się.
___
Kubek: Wróciłem.
Oliwa z oliwek: Fajnie fajnie, gitara kontrabas.
Kubek: Słuchaj mnie teraz.
Oliwa z oliwek: Jak muszę
Kubek: Zawsze sobie śmieszkujemy, co nie?
Oliwa z oliwek: I love that
Kubek: Ja też. Ale mam dla ciebie złą wiadomość.
Oliwa z oliwek: Zabiłeś mi psa?
Kubek: Nie masz psa.
Oliwa z oliwek: No wiem, tylko się upewniam.
Kubek: Stała się rzecz straszna oliwo z oliwek.
Oliwa z oliwek: Słucham
Kubek: Ja
Oliwa z oliwek: Ty
Kubek: zakochałem się w tobie.
Kubek: Oliwa?
___
Nie muszę chyba wspominać, z jaką siłą rzuciłam telefonem w łóżko. Patrzyłam w jego kierunku kilka minut, nie ruszając się praktycznie w ogóle. Czy on właśnie...?
Marzyłam o tym od miesięcy!
Nie kłamie...?
Po co miałby?
Przecież ja go też...
Więc oboje czujemy coś więcej! Na Boga.
Wyszłam z sypialni szybko i skierowałam się do kuchni. Otworzyłam lodówkę szybkim ruchem i wyjęłam najmocniejszy alkohol jaki stał. Wypiłam kilka łyków na raz i zamknęłam drzwi lodówki.
-AAAA, BOŻE, KUBA -wydarłam się, kiedy za drzwiami nagle ukazał się chłopak w czarnej bluzie. Wystraszył się mojego krzyku i drgnął, ale potem zlustrował mnie od góry do dołu.
Stałam sobie jak gdyby nigdy nic w szarej bluzie i dresach na środku kuchni, trzymając w ręce sporą butelkę.
Kuba nic nie powiedział, tylko lekkim ruchem odebrał mi alkohol i sam przechylił butelkę w ustach. Patrzyłam jak wodnisty płyn wlewał się w bruneta z niesamowitą prędkością. Odłożył ją kilka sekund później na blat pustą, obrócił się szybko i zniknął w ciemnym pokoju, trzaskając drzwiami.
Podniosłam brew, ale nie zajęłam moich myśli tym zachowaniem.
Po chwili wróciłam wolno do pokoju i podniosłam telefon z poduszek, czytając jeszcze raz co się wyświetlało.
Rzuciłam się na pościel i odpisałam krótką wiadomość, po czym nie chcąc widzieć dalszej konwersacji, odłożyłam telefon ekranem do dołu i próbowałam zasnąć.
___
Kubek:Oliwa?
Oliwa z oliwek: Najgorsze jest to, że ja ciebie też.
___
CZYTASZ
TYDZIEŃ ♔︎
FanfictionOboje mają internetowego przyjaciela, do którego czują coś więcej, ale nie ma szans, by kiedykolwiek się spotkali, czy nawet poznali swoje imiona. Może się dowiedzą z kim mieszkają, może przegapią życiową szansę. A mają tylko ten tydzień.