Rozdział II

13 1 1
                                    

Rok 850r.
VII Listopada, godzina 17:30

Siedziałam w pokoju, i obmyśliwałam sytuacje z dzisiaj, była jedynie już święcie przekonana, że się w nim zakochałam był to dziwne uczucie...
Leżałam zaspana na łóżku, a moje myśli mnie zabijały, wtedy do pokoju weszły moje współlokatorki.

C- Jeju Wendy! Czuje się jakbym cię wieki nie widziała, ta cała wyprawa jeszcze ta sytuacja z rana... mam nadzieję, że nie masz problemów z Kapitanem?

W- Nie Christa! Po prostu rano nie miałam z kim ćwiczyć, a przecież nie mogłam stać bez czynnie, no i jeszcze byłam po prostu w złej formie... ale pomógł mi! I... jest sprawa!

M- Coś się stał? - zapytała Mikasa

W- Kapitan mnie dzisiaj odprowadził do pokoju, i powiedział, że końska morda powiedziała, że niby mamy tu piwo... powiedział tylko o mnie, na to Kapitan powiedział, że jeżeli jeszcze raz coś usłyszy to będę mieć kłopoty...

M- Nie przejmuj się, na kolacji podejdę do Kirsteina.

W- Nie musisz Mikasa, sama to załatwię! Ale dziękuje

S- Właśnie za godzinę kolacja! Co będziemy robić przez tą godzinę?

C- Oh.. to może zagramy w butelkę?

W- Dobry pomysł, tylko rozumiem, że zwykłą?

C- Hahah, tak!

S- W takim razie rozsiądźcie się, która kręci? Mikasa?

M- Dobrze, Sasha? Pytanie czy wyzwanie?

S- Wyzwanieeeeheh...

M- Powiedz Conniemu, że jest łysy.

S- Heeee?! Ale dobra zrobię to!

Tak też dziewczę zrobiło, wróciła po 10 minutach wyglądając jakby miała zaraz buchnąć śmiechem-

S- Nigdy hahah! Więcej dziewczyny!

M- Może nie będziemy ingerować...dalej- Wendy? Teraz ty prawda czy wyzwanie?

W- Chyba wolę prawdę.

C- Oh to ja wiem! Bałabyś się przytulić kata?

W- Oh u-um... kata? Kapitana wsęsie? W takim razie może nie to, że bym się bała ale obawiała co też ze mną zrobi

Tak prawdę mówiąc to grałyśmy tak jeszcze przez 20 minut, w końcu jednak po tym czasie ruszyłyśmy na jadalnie.

|| Time skip ||

Doszłyśmy ma jadalnię, i zastała nas masa kadetów, a przy stolikach nie było nawet jednego miejsca, ja z dziewczynami myślałyśmy, że się załamiemy ale wtedy podszedł do nas nijaki łysy Connie

C- Oi! Mamy trzy wolne miejsca przy stoliku jeżeli chcecie może się przysiąść, tylko jedna z was będzie musiała trochę nie wygodnie siedzieć...

S- Zajmuje już pierwsze miejsce! Mikasa!

M- Dobrze

S- Wendy! Proooszę może z nami usiąść Christa?

C- Sasha spokojnie heh! Znajdę se miejsce - powiedziała spokojnym głosem, i jestem ręki pokazała, aby ziemniaczara uspokoiła się

W- Nie idź Christa, może uda mi się wymknąć, i pójdę do pokoju!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 02, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

| Levi x oc/reader | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz