część 1

25 1 0
                                    

Nadszedł nowy rok szkolny. Nowa szkoła i klasa. Szłem teraz do zawodówki 1 stopnia na kierunek mechanik motocyklowy. Spóźniłem się na pierwszą połowę rozpoczęcia roku. Wszedłem do szkoły i zauważyłem jakąś dziewczynę skądś ją podszedłem do niej żeby się spytać, w której jest klasie
T: Cześć... Y... Madzia?
MD: Część... Tobby?
T: Do jakiej klasy Chodzisz?
MD: Do 1TA
T: Ja też!
Rozmowa by się dłużyła ale w końcu przyszedł nauczyciel i inni, uczniowie. Wszyscy wybrali mnie i Madzię na przewodniczących klasy, trochę boje się być w samorządzie ale kit z tym. Dostaliśmy nowe plany lekcji i mogliśmy sobie pójść .
MD: hej Tobby może byś wpadł dziś na kolacje
T: no nie wiem trochę boje się twojego taty.
Poszliśmy kawałek w ciszy, kupiliśmy po drodze lody.
MD: przecież nie musisz się niczego bać poznasz mojego tate, brata i przyjaciół.
Szkoda że slenderman nie powiedział jej że to jest nasz brat a nie ojcem
MD: mój tata to dwumetrowy facet.
Wtedy mi się zrobiło niedobrze i zemdlałem . obudziłem się a obok mnie siedziała Madzia i gadała z jakimś chłopakiem w niebieskiej masce.
T:Madzia gdzie ja jestem?
Md: w rezydencji i to jest jeden z moich przyjaciół, Ailoz Jack.
T:cześć Tobby jestem .
AJ: Ailoz Jack .
Zeszliśmy Wszyscy na dół i Madzia mnie wszystkim przedstawiła .
JTK: Fajna by była z was para, ale nie możecie być.
Chyba Jeff też już o wszystkim wiedział tylko nie Madzia bo Slenderman jej nic nie powiedział na mój temat że jestem jej bratem.
S:Tobby mogę ciebie prosić na rozmowe.
T: No pewnie .
Wszedłem z nim do gabinetu i już wiedziałem o czym chciał ze mną porozmawiać.
T: Część braciszku
S:Cześć Tobby.
T: czemu jeszcze Madzia nic nie wie
S: bi musi się dowiedzieć w swoim czasie. A przez ten czas możecie być razem, przyjaciółmi itp.T: A chociaż wiesz że za dwa dni mam urodziny???
S:tak wiem i już mam wymyślone co mogę zrobić na twoją 17.
Zastanawiałem się z ciekawości co to będzie. Po chwili wyszedłem z biura i wszyscy stali naokoło drzwi.
T:coś się stało.
I się wszyscy rozeszli. Madzię zaplanowała że mnie oprowadzi po rezydencji. Minęła około godziny ,że w końcu skończyliśmy chodzić po budynku.
MD: Tobby muszę ci coś powiedzieć. Kocham cię.
Zastanowiłem się nad słowami Spencer ma na
T: Ja ciebie też.
Poszliśmy do salonu a tam inni wybierali film ma dzisiejszy wieczór.
Ms: może w coś wyburzenie za filmy.
MD: Może jakiś horror.
T: może egzorcyzm.
Wszyscy: może być.
Oglądaliśmy do wieczora, aż w końcu wszyscy byli zmęczeni i poszli wszyscy do swoich pokoju. Obudziłem się o 10 w końcu była sobota, poszedłem się ubrać do łazienki. Po ubraniu poszedłem na dół i zobaczyłem Madky'ego jak chwyta co minutę Madzię za tyłek, więc zrobiłem się zazdrosny i poszedłem do nich i odepchnąłem Masky'ego od Madzi.
Ms: Co ty robisz?
MD: Tobby nie!
T:jak możesz nie wiedzieć o co mi chodzi zazdrosny jestem o Moją siostre ... E ... UPS.
MD i Ms: ze co???
MD: tato!!!
S: co jest?
MD: Wytłumacz mi jedno czemu ja nie wiem że Tobby to mój brat
S: Mię mogę już cię więcej kłamać, gdy ty się urodziłaś Tobby musiał jechać do babci i babcia musiała go wychować i jak miałaś 2 lata to wtedy mama zmarła. Tobby mocno płakał obwiniał siebie że nie był przy mamie i to przez niego mama nie żyje.
Gdy Slenderman skończył gadać zacząłem śpiewać to co mama zawsze mi i może Madzi śpiewała jak byliśmy mali.
MD: pamiętam jak mam mi to śpiewała jak nie mogłam zasnąć. Tęsknie za nią.
T: czy ty płaczesz? Madzia podeszła do mnie i się przytuliła.
MD: dobra ja idę robić dalej bo muszę dalej zrobić to do 20.
Gdy wszystko było w porządku zrobiłem gofry dla Madzi, a gdy już poszedłem umyć Talerz ktoś mnie zatrzymał i wzioł na bok trzymał mi nuż przy gardle.
T:Madzia !
AJ: cicho bąć
MD: co jest ... Ailoz został go!!!
S:co się dzieje Ailoz został Tobby'ego i od łóż nuż
AJ:jak on ze mną nie będzie to podatne mu gardło.
S:Masky
Ms: Tak. O kurde.
S: choć powiem ci coś.
MS: Już
MD: AJ proszę ja go kocham
AJ: Bo to twój brat.
S: Jesteśmy
T: w samą porę
M: tato szyja .Z mojej szyi leciała powoli krew, powoli słabłem .
MD: Tobby Nie...
T: Madzia pamiętaj że cię kocham.
MS:Mogę coś powiedzieć .
AJ: Gadaj.
MS: jestem zakochany w Tobby'm.
MS i MD: co??
Masky puścił mi oczko.
T: Ja tak samo.
MS i MD: co?
Wziąłem z lewej kieszeni toporek i trafiłem go w bok, popchnął mnie i się wywróciłem na Masky'ego
T:kocham cię MS: ja ciebie też
S: Dobra papużki macie wszystko uszykowane.
Wszyscy oprócz mnie: tak
MD: a tato co z AJ.
S: Zastanowię się, jutro wam powiem.
Po tej całej sytuacji była godzina 23. Położyliśmy się do łóżek. A ja jak idę spać na sofę jak zwykle. Wtedy Madzia mnie wzięła za kaptur.
MD: nie będziesz spał na twardej sofie, pokaże ci twój nowy pokój.
T: ok.
Poszedłem za Madzią. Weszliśmy do jakiegoś pokoju. Po chwili zobaczyłem ładny pokój z dużymi oknami .
MD: Slendeeman to dla ciebie zrobił i ja go go tego namówiłam.
S: dobranoc.
T i MD: dobranoc.
(Mój pokój)

(Mój pokój)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
creppypasttaWhere stories live. Discover now