Rozdział II

7 1 0
                                    

Około 19 wyjechałem z domu z plecakiem w którym mam ubrania, kosmetyki i wszystko takie. Przyjeżdżam pod twój dom, wysiadam z auta z plecakiem, a moi rodzice wyjeżdżają od razu spod Ciebie do siostry mojej mamy. Ty wychodzisz po mnie przed dom A ja radosny podbiegam I cie mocno przytulam. Postanawiamy ze oboje nie jedliśmy kolacji, a ja nawet obiadu więc zrobimy coś razem w kuchni. Robimy obiado-kolację przy której nieraz zdarza mi się stanąć obok Ciebie i złapać cie za tyłek, dać klapsa albo buziaczka. Siadamy, jemy i idziemy do Ciebie do pokoju. Kładziemy się razem na łóżku i puszczamy jakis film. Najpierw idzie jeden, potem drugi i tak do 00.00. Postanawiamy ze pójdziemy sie wykąpać. Ty wychodzisz do łazienki A ja po minucie zaczynam pukać. Ty do mnie mówisz żebym wszedl, a ja to robię. Ty stoisz JESZCZE ubrana. Wchodząc do tej ubikacji czułem powoli twoje podniecenie, chęć. Podchodziłem powoli, objąłem cie rękami lapiac za tyłek i zacząłem całować. Stojąc przed Tobą czułem ciepło Twojego ciała, całując Cię wielką chęć całowania sie wiecznie, lapiac za tyłek czułem jeszcze większe podniecenie. Zacząłem cie powoli rozbierać. Najpierw poszła cała góra. Przez chwilę przypatrywałem sie twoim piersiom I zacząłem je komplementować. Puściłem wodę do wanny żeby się ogrzała i nalała ciepła. Wróciłem do całowania i pieszczenia Twojego ciała. Lekko dotykałem cie po cycuszkach, ściskałem tyłek i namiętnie całowałem. Postanowiłaś zdjąć ze mnie moją koszulkę. Jeździłaś rękami po mojej (wtedy) lekko wysportowanej klatce i brzuchu. Czułem jak ogrzewam twoje lekko zimne ręce. Oboje zabraliśmy się sobie za spodnie, cały czas sie całując I wymieniając wiele znaczące spojrzenia. Nie potrafiliśmy się od siebie nawzajem oderwać. Po chwili byliśmy cali nadzy. Zatrzymałem lecącą wodę z kranu i zapytałem czy ta, która była w wannie jest dobra. Ty odpowiedziałaś że tak i wyprostowałaś sie w moim kierunku. Ja znowu zacząłem Cię namiętnie całować, ale ręce powoli zbliżały sie do twojej łechtaczki. Jeździłem po niej lekko palcami, kiedy ty lekko pojękiwałaś z przyjemności. Nagle totalnie niespodziewanie złapałaś mnie za penisa i zaczęłaś go badać ręką, a po chwili masturobować. Masturbowaliśmy siebie nawzajem. Po kilku minutach zaczęłaś szybko powtarzać ze dochodzisz, a po krótkiej chwili wykrzyczałaś to. Zeszłaś w dół, klękłaś i wzięłaś go do buzi. Zaczęłaś go smakować, lekko ssać, badać go tym bardziej ustami. Po chwili ja zacząłem lekko postękiwać co oznacza u mnie dochodzenie. Zaczęłaś ruszać buźką coraz szybciej i szybciej, aż ta w końcu cała wypełniła się białawym żelem wydobytym z mojego prącia. Czułem wielkie podniecenie w tym momencie, wielka radość, ukojenie, spokój Ale także bomby feromonowe. Czułem że robię sie coraz cieplejszy I cieplejszy. Za chwilę weszłaś do wanny, a ja czekałem. Kiedy ty sie skończyłaś myć, ja wszedłem do wanny i umyłem siebie. Gdy już skończyłem, wytrałem się i ubrałem poszliśmy do Twojego pokoju. Popatrzylismy na zegarek, a tam bylo około godziny 3. Postanowiliśmy iść spać i zostawić trochę na cały następny dzień.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 20, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Gdy wreszcie zostaniemy sami...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz