Midoryia
Był to mój pierwszy dzień w UA więc wstałem, podszedłem do łazienki umyłem zęby ogarnąłem włosy i poszedłem do kuchniHej mamuś!- powiedziałem
Cześć Izuś-odparła mama- tu masz kanapki do szkoły ale przed tym coś zjedz . Ja muszę jechać na spotkanie z pracy więc muszę już jechać-powiedziała po czym podeszła do mnie ucałowała mnie przytuliła i się pożegnała
No cóż myślę że dam radę w nowej szkole w końcu nie wydaje się żeby było tam aż tak trudno. Zjadłem kanapki ubrałem buty i wyszedłem przed dom gdzie zauważyłem Kachana który też zmierzał w stronę szkoły.
Hej Kachan! Poczekaj -krzyknąłem i pobiegłem do niego-
Czego chcesz ?! I powtórzę ci jeszcze raz bo jesteś za głupi i chyba nie rozumiesz . NIENAZYWAJ MNIE KACHAN -krzyknął na mnie i podniósł rękę jakby chciał mnie uderzyć-
N-no okej-wyjąkałem
/TIME SKIP\
W szkoleNIE BIEGAJ PO KORYTARZU! - powiedział to jakiś chłopak z niebieskimi włosami i okularami
H-hej nie wiesz może gdzie jest klasa 1A?
O witaj ja jestem Lida i trafiłeś idealnie do klasy 1A-odpowiedział mi ten chłopak który najwidoczniej ma na imię Lida
Ciąg Dalszy Nastąpi...
Hejka! Nigdy nie pisałam nic takiego więc nie krzyczcie na mnie ale możecie dać gwiazdkę będzie mi miło . Wesołych Świąt!
CZYTASZ
Miłość nie ma granic...|TodoDeku|
Lãng mạnMidoryia był skromnym i grzecznym chłopcem lecz z dnia na dzień się to zmieniało...Czemu? Dowiesz się czytając