Ślub (Morwin)
- Dzień dobry Erwinie, panie Montanha. - Brunet kiwnął głową w stronę pary. - Co was sprowadza? Czy ty przypadkiem nie jesteś poszukiwany, Knuckles? - dodał, marszcząc brwi - Jestem. - Siwowłosy się wyszczerzył. - Ale jest ze mną policjant, więc jest to nieważne. - Conradzie - odchrząknął funkcjonariusz. - Jesteśmy t...