Leb' die Sekunde
Brązowa koperta. Pojedyncze zdjęcie, a na odwrocie tylko data i nazwa jednego z berlińskich klubów. Stłumiony wystrzał pistoletu. I tylko jeden nabój niweczący marzenia, kończący grzeszne życie. Jeden celny strzał, często wart tysiące euro, ale tym razem kosztujący dużo więcej.