"Niech to licho"
Wiedźmin Coën podróżuje do Kaer Morhen. Droga była długa i ciężka, w szczególności, gdy nie zna się drogi. Pod koniec swojej podróży trafia na niewielką wioską Gościniec. Problemem w wiosce jest licho. Licho nigdy nie śpi, toteż wiedźmin zgadza się pognać licho.