Zapominanie o nim było jak nocne niebo, które zachwyca swoim pięknem, podczas gdy ty nie jesteś w stanie nawet unieść głowy, by na nie spojrzeć. Jak stanie samotnie, odwracając wzrok od gwiazd ze świadomością, że osoba, która kiedyś dawała ci je w prezencie, jest teraz równie nieosiągalna co one. Zapominanie o niej było jak pokój bez wyjścia, w którym tkwisz samotnie, a ściany nieustannie odbijają echo jej śmiechu. Jak jej cień tańczący w rogu podczas bezsennych nocy, gdy leżysz pośród pościeli przesiąkniętych jej zapachem, czując, że z każdym dniem staje się coraz mniej wyraźny, zupełnie jak twoje wspomnienia. Druga część Flaw(less)