Neville Longbottom nie był doświadczony - ani gdy chodziło o nauczanie, ani o kobiety. Miał jednak pewne zasady, które wydawały mu się nienaruszalne. Do czasu... Nie spodziewał się, że zaledwie kilka lat po rozpoczęciu kariery profesorskiej przyjdzie mu się zmierzyć z ogromnym dylematem moralnym - dylematem o pięknym, niewinnym uśmiechu i oczach, pełnych kuszących obietnic, które z niewinnością nie miały nic wspólnego. *** Na początku pojawia się motyw nauczyciel/uczennica, nie mówcie, że nie uprzedzałam!