Po poświęceniu się aengeli, życie w kwaterze było spokojne i proste. I uwielbiała to, mimo że dla wszystkich była tylko bezużyteczną członkinią straży. Do czasu. Kiedy zadecydowano, że musi dołączyć do delegacji poszukującej handlarzy wróżkowym pyłem, nie spodziewała się, że przeszłość postanowi jej o sobie przypomnieć i jej największy sekret wyjdzie na jaw. „Jeszcze tego nie zrozumiałaś, Rian? Nie ma już więcej wróżek." To słodko-gorzkie, kiedy mówisz to do ostatniej ocalałej wróżki. „- Myślisz, że kiedyś mi się uda to zrobić? - Na pewno stanie się to prędzej niż myślisz" Kiedy aengele się budzą i Gardienne prosi ją o pomoc, Rian wie, że już nic nie będzie takie jak dawniej. „Pocałowanie cię wtedy to był prawdopodobnie najgorszy pomysł na świecie, ale nie żałuję tego ani trochę." Jej oczy śledzą smoka, mimo że wie, że to nie ma prawa się udać. „Jesteśmy przyjaciółmi i uczymy się razem, nic więcej." „Naprawdę jeszcze w to wierzysz?"