- Nie opuszczę cię, Vi - powiedział cicho, gładząc mój policzek szorstką dłonią. - Nawet gdy wszystko będzie się walić, nie odstąpię cię na krok. Wiedziałam, że kłamał, a jednocześnie tak bardzo chciałam mu wierzyć. Tak bardzo chciałam, by już nigdy się nie oddalał. - Nie pozwolę, byś znów cierpiała w samotności. ☆☆☆ W moim życiu nie było miejsca dla aroganckiego i nieco zagubionego chłopaka, który niespodziewanie stał się dla mnie wszystkim. Był definicją samodestrukcji, a mnie od zawsze ciągnęło do bólu. Lista TW pod prologiem :)