„(...) Ale wtedy Wardęga podszedł bliżej i powiedział coś, czego nigdy bym się po nim nie spodziewał. -Tkwimy w tym razem, nikt nigdy cię nie skrzywdzi. I już ja tego dopilnuję." ************************************************** TO TYLKO FANFICTION! NIE NALEŻY BRAĆ GO NA POWAŻNIE! SYTUACJE PRZEDSTAWIONE W OPOWIADANIU NIE BĘDĄ POKRYWAŁY SIĘ Z TYMI, KTÓRE WYDARZYŁY SIĘ W REALU. WSZYSTKO TO FIKCJA! MIŁEGO CZYTANIA!