Anna wysiada na ostatniej stacji z przeświadczeniem, że cholerne deja vu jednak ma miejsce. Oszołomiona doszła do wniosku, że pójście na żywioł to jednak nic dobrego, bo stojąc pośrodku niczego nie miała zupełnie pomysłu co dalej. Stwierdziła, że będzie lepiej jeśli zaczeka na powrotny kurs. Po kilku godzinach oczekiwania stwierdziła jednak, że najlepsze co może zrobić to jebnąć się porządnie w głowę za kretyński pomysł jakim było poddanie się melancholii. "Pick The Side..." jest kontynuacją "Zmiany" i nie ma sensu czytać tego opowiadania jako oddzielnej zupełnie części. Jeśli ktoś wyrazi chęć zapoznania się z moją wcześniejszą publikacją będę bardziej niż szczęśliwa. Zapraszam do lektury i komentowania "Pick the Side...". Nie obrażę się za gwiazdki, choć nie są dla mnie esencjonalne. Ważne byście dobrze spędzili czas czytając o dalszych losach bohaterów "Zmiany". To nie jest erotyk! Postaci są jak najbardziej fikcyjne, sytuacje też. Chętnych do plagiatu,kopiowania itp. bardzo proszę o zastanowienie się nad swoim zachowaniem. Jeśli chcecie z kimś się podzielić tym co piszę, proszę, polećcie mój profil. Albo możecie się ze mną skontaktować poprzez Wattpad. Zapraszam do lektury!:) Jigokucho