Była raz sobie dziewczyna o włosach koloru zboża. Nie wiedzieć czemu, zerknęła w stronę nieba. Ujrzała błękit i klucz lotnych ptaszyn. Siedziała tam wśród kłosów, wsłuchując się w koncert świerszczowych skrzypków, a wiatr głaskał struny wiolonczeli. I nim się spostrzegła, uśmiechnęły się do niej gwiazdy, a księżyc przybrał imię rogalika.
A ona tam była. Z piórem w dłoni i zeszytem.
Opisywała widok lukrecjowego nieba.
-------------------------------------------
E-MAIL: andrea.czasak@gmail.com
-------------------------------------------
- JoinedFebruary 27, 2016
Sign up to join the largest storytelling community
or
Andi_La_Pluma
Dec 12, 2020 11:07AM
Choć wiem, że nikt tu już nie zagląda, a i ja zniknęłam niemal bez słowa...Może ktoś mnie jeszcze pamięta.zostawię to tutaj:https://andreaczasak.wixsite.com/andreapatrycjaz nostalgią,AndiView all Conversations