nic tak nie wkurwia jak specjalne pisanie romanizacją koreańskiego zamiast znakami albo po prostu po polsku albo angielsku
dobra, mi też się tak czasem zdarzy napisać ale dosłownie poprawianie siebie np. piszesz thanks po czym *gomawo
ludzie, wpiszcie sobie już w tłumaczu i skopiujcie znaczki jak wam tak zalezy bo na coś takiego aż trudno patrzeć