Blekitny_Plomien

Jeśli komuś będą się dziś (i może kiedyś tam w przyszości) wyświetlać powiadomienia o tekście "Nielegał", że jest aktualizowany, to ignorujcie, bo ja tam mam kilka pojedynczych słów i przecinków do poprawienia i sobie to ogarniam. 
          Jak już tu wlazłam, to przy okazji - mam nowy tekst, przeszedł już przez moją Lożę Szyderców, czekam tylko na okładkę i będzie wrzucany - już niedługo.

Zauważyłam, że wystarczy tutaj wyrazić odmienną opinię od tego, co ktoś inny uważa i już jest "hejt" i blokowanie możliwości jakiejkolwiek dyskusji - bardzo dojrzałe .

Dziękuję za obserwację

@Blekitny_Plomien Dlaczego nie mogę Cię znaleźć na żadnej platformie, gdzie można pogadać?

@ Blekitny_Plomien  Nie strasz nas... 

Praktycznie nigdy nie umieszczam komentarza do swojej twórczości, ale tym razem to zrobię - poniekąd sprowokowana tą niekończącą się dramą o pisanie w amerykańskich realiach, których - według pewnych aktywistek z FB - żaden polski autor nie zna. Ale do rzeczy. Otóż w odcinku jutrzejszym - 24 - padnie fraza "wejść między wrony". Oczywiście mam świadomość, że w amerykańskich realiach brzmi ona mniej więcej "jak jesteś w Rzymie, zachowuj się jak Rzymianie", ale po pierwsze nie wybrzmiała by mi w tej formie tak, jak chciałabym, a po drugie tekst skierowany jest do polskiego odbiorcy, więc pozwalam sobie użyć znanej wszystkim wersji. Zatem ukłony w stronę dziewczynek zbulwersowanych pisaniem w obcych realiach, które uważają, że research sprowadza się do sprawdzenia lokalizacji na google maps.

@Nuadell i @KlaraStarska - koleżanki drogie mam dla was deal. I nie chodzi o substancje odurzające, choć zależy czym się kto odurza, jeśli tekstami to tak - mam. Chodzi mianowicie o podjęcie się fuchy recenzenta pewnego fajnego - podobał mi się szczerze - tekstu, który jest w trakcie procesu selfpublishingu. Autorka bardzo sympatyczna (nie funkcjonuje tu u nas na wattku). Jestem wymagającą czytelniczką i mogę powiedzieć, że kiedy udostępniła mi swój tekst bardzo pozytywnie się zdziwiłam, bo to mi przypomniało starą dobrą literaturkę młodzieżową z dawnych czasów. Młodzieżową w sensie przedziału wiekowego postaci, bo tematyka jest raczej poważna. Ładnie napisane, w dojrzały sposób, za technikalia też mogę zaręczyć (:D) - to jak? Podejmiecie się?

Kochani moi onserwujący. Mamy dziś akcję z polecaniem naszych ulubionych tekstów. Przyznam, że stworzyłam taki post, ale z jakiegoś powodu nie dodało mi go na tablicy. Był, jak opublikowałam, po czym zniknął, nie wiem dlaczego. Ale teraz pomyślałam sobie, że może i dobrze, bo kogo mam wskazać, wyróżnić? Kogo pominąć, bo liczba miejsc ograniczona? Nie lubię tego. Zwłaszcza że czytałam tutaj naprawdę sporo świetnych tekstów. Dlatego powiem krótko - jeśli chcecie znaleźć fajne rzeczy, zajrzyjcie do mojej biblioteczki. Zresztą my się tutaj wszyscy w pewien sposób znamy i znamy nasze teksty - czy potrzebujemy dodatkowej rekomendacji? Dziękuję wszystkich, którzy polecali moją twórczość i były to osoby, których dzieła mogę szczerze również polecić. Czytajmy się!

Dziś pomyłkowo wyświetliły się dwie części tekstu, zamiast jednej. Moja pomyłka we wstawianiu dat w harmonogramie projektów, już skorygowana, zatem ta nadprogramowa część ukaże się normalnie w piątek, wycofałam ją zanim ktoś zajrzał, więc chyba nie narobiło się szkód :)

Jeśli juz koniecznie musicie na poratlu typowo literackim dzielić się swoimi osobistymi sprawami oraz szeroko pojętymi poglądami na tematy inne niż literatura i ogłaszać to na tablicy, bo Facebooki, insta, tiktaki i inne społecznościówki nie wystarczają, to przynajmniej nie klikajcie opcji "ogłoś to moim obserwującym", bo to już serio robi się upierdliwe.