DirinaJadeheart

Jutro wjeżdża pierwszy rozdział „Jak Esme dostała swoją wyspę”.
          	To jedna z tych historii, które znajdujesz przypadkiem gdzieś w głębokich zakamarkach starego archiwum i nagle… cała fala wspomnień wraca.
          	
          	Nie wiem już, czy to był mój własny tekst, czy może fanfik, który kiedyś przetłumaczyłam albo zapisałam z czystego sentymentu. Pamiętam jednak ten czas: czytanie „Zmierzchu”, szukanie fanfiction po blogach, wymienianie się opowieściami, które żyły w naszej wyobraźni dłużej niż same książki.
          	
          	Ten rozdział dokładnie taki jest.
          	Lekki, romantyczny, pełen czułości do postaci, które kiedyś rozpalały wyobraźnię. Historia o deszczu w Forks, o tęsknocie Esme za słońcem, o geście miłości Carlisle’a, który zamienił marzenie w miejsce będące później symbolem szczęścia i intymności.
          	Ciepła, prosta, nostalgiczna. Jak wspomnienie dawnych marzeń prosto z gorącego brzegu Isle Esme.
          	
          	Jutro pierwsza część.
          	Idealna na spokojny, sentymentalny wieczór.

DirinaJadeheart

Jutro wjeżdża pierwszy rozdział „Jak Esme dostała swoją wyspę”.
          To jedna z tych historii, które znajdujesz przypadkiem gdzieś w głębokich zakamarkach starego archiwum i nagle… cała fala wspomnień wraca.
          
          Nie wiem już, czy to był mój własny tekst, czy może fanfik, który kiedyś przetłumaczyłam albo zapisałam z czystego sentymentu. Pamiętam jednak ten czas: czytanie „Zmierzchu”, szukanie fanfiction po blogach, wymienianie się opowieściami, które żyły w naszej wyobraźni dłużej niż same książki.
          
          Ten rozdział dokładnie taki jest.
          Lekki, romantyczny, pełen czułości do postaci, które kiedyś rozpalały wyobraźnię. Historia o deszczu w Forks, o tęsknocie Esme za słońcem, o geście miłości Carlisle’a, który zamienił marzenie w miejsce będące później symbolem szczęścia i intymności.
          Ciepła, prosta, nostalgiczna. Jak wspomnienie dawnych marzeń prosto z gorącego brzegu Isle Esme.
          
          Jutro pierwsza część.
          Idealna na spokojny, sentymentalny wieczór.

DirinaJadeheart

 Magia zna zasady. On je łamie.
          
          Nate Ashford trafia do Instytutu Ethera – szkoły poza czasem, gdzie zaklęcia łączą się z kodem, a przyszłość pisze się linijka po linijce.
          
          Tylko że Nate nie dostaje żadnej ścieżki.
          Zostaje „nienazwanym”. Prototypem.
          Czymś, czego nawet magia nie rozumie.