Justine_Hale

Witam! Zapraszam na TRZYDZIESTY ÓSMY⎾CISZY⏌!
          	
          	❝— Nie masz mi za złe? — zapytał niepewnie. — Tego wypadku. W końcu to ja prowadziłem. To moja wina.
          	
          	Adrian zmarszczył brwi. Skąd u Kevina wziął się podobny pomysł?
          	
          	— Ani przez chwilę nie pomyślałem, że to twoja wina. Jak mógłbym cię w ogóle obwiniać? Skąd ci to przyszło do głowy? Może i jechaliśmy za szybko, ale to nie twoja wina, że tamten kierowca ciężarówki zasnął.
          	
          	— Ale to niesprawiedliwe, że ja miałem parę złamań, podczas gdy ty straciłeś słuch.
          	
          	Tego jednego Brown mógł zazdrościć — złamań i wstrząśnienia mózgu, z których krewny się „wylizał”. Mimo to zazdrość a inkryminacja to zupełnie dwie różne sprawy. Do tego drugiego nigdy się nie posunął.
          	
          	— Nie oskarżam cię o wypadek. — Mina wyrażała powagę. Chłopak tak intensywnie wpatrywał się w starszego, że ten aż odczuwał trudności z oddychaniem i nie miał śmiałości sprzeciwić się mówiącemu. — Więc nie waż się więcej obwiniać, inaczej naprawdę się zdenerwuję.❞
          	
          	38: https://www.wattpad.com/1539739544-cisza-%E2%8A%B1-trzydziesty-%C3%B3smy-%E2%8A%B0
          	
          	https://www.wattpad.com/story/152571729

Justine_Hale

Witam! Zapraszam na TRZYDZIESTY ÓSMY⎾CISZY⏌!
          
          ❝— Nie masz mi za złe? — zapytał niepewnie. — Tego wypadku. W końcu to ja prowadziłem. To moja wina.
          
          Adrian zmarszczył brwi. Skąd u Kevina wziął się podobny pomysł?
          
          — Ani przez chwilę nie pomyślałem, że to twoja wina. Jak mógłbym cię w ogóle obwiniać? Skąd ci to przyszło do głowy? Może i jechaliśmy za szybko, ale to nie twoja wina, że tamten kierowca ciężarówki zasnął.
          
          — Ale to niesprawiedliwe, że ja miałem parę złamań, podczas gdy ty straciłeś słuch.
          
          Tego jednego Brown mógł zazdrościć — złamań i wstrząśnienia mózgu, z których krewny się „wylizał”. Mimo to zazdrość a inkryminacja to zupełnie dwie różne sprawy. Do tego drugiego nigdy się nie posunął.
          
          — Nie oskarżam cię o wypadek. — Mina wyrażała powagę. Chłopak tak intensywnie wpatrywał się w starszego, że ten aż odczuwał trudności z oddychaniem i nie miał śmiałości sprzeciwić się mówiącemu. — Więc nie waż się więcej obwiniać, inaczej naprawdę się zdenerwuję.❞
          
          38: https://www.wattpad.com/1539739544-cisza-%E2%8A%B1-trzydziesty-%C3%B3smy-%E2%8A%B0
          
          https://www.wattpad.com/story/152571729

Justine_Hale

Witam! Zapraszam na TRZYDZIESTY SIÓDMY⎾CISZY⏌!
          
          ❝— Jak mam siedzieć cicho, skoro jesteś moją rodziną? Ty i Adrian… — Głos mu się załamał. Czuł, jak oczy zaczynały go szczypać. Zamrugał, czym tymczasowo przywrócił ostrość widzenia. — Obserwowałem, jak dwie ważne dla mnie osoby cierpią. Wiesz, jak kurewsko źle czułem się, nie mogąc wam w żaden sposób pomóc? Cokolwiek bym nie powiedział, słowa były jak… rzucone na wiatr. Byłem odtrącany jak pieprzony trędowaty!
          
          Dolna warga zadrżała.
          
          — Nie porównuję się do Adriana, do tego, co on przeszedł. Do ciebie i twojego poczucia winy. Ale ja nie jestem z kamienia. Wasz ból to i mój ból. Ból nasz wszystkich. Bo sobie współczujemy. Bo się o siebie martwimy. Bo się kochamy. A ja… tamtego dnia mogłem jechać z wami. Coś by to zmieniło? Kazałbym wam jechać wolniej? Obudziłbym kierowcę ciężarówki? — Urwał na krótki moment. — Dręczy mnie własne poczucie winy. Mimo to staję przed wami i staram się przegadać wam do rozumu, że życie trwa dalej i powinniście się nim cieszyć.
          
          Sean nie potrafił się już dłużej powstrzymywać. Emocje targały nim jak burzowy wiatr szarpiący liśćmi drzew, trawą, gnący łodygi kwiecia, wznoszący uliczny pył. Łzy napłynęły falą, rozmazały widok.❞
          
          37: https://www.wattpad.com/1531229319-cisza-%E2%8A%B1-trzydziesty-si%C3%B3dmy-%E2%8A%B0
          
          https://www.wattpad.com/story/152571729

Justine_Hale

Witam! Zapraszam na TRZYDZIESTY SZÓSTY⎾CISZY⏌!
          
          ❝— Naprawdę dziękuję wam, że jedziecie ze mną — wyznał szczerze, a głos nieznacznie mu zadrżał. — Są święta i wiadomo, że ten czas każdy ma zaplanowany dla siebie… — Pragnął coś jeszcze dodać, lecz słowa jak na złość utknęły w gardle, zatamowane rosnącą gulą. Ścisnęło go w środku.
          
          — Nie musisz nam dziękować — wtrąciła się Leila, widząc, że wypowiedź stała się dla Seana trudna. — Jeszcze się nasiedzę z rodziną. Wy też powinniście wszyscy razem spędzić te święta. Po to właśnie jedziemy, by nikogo nie zabrakło przy stole.
          
          Całe szczęście Sean siedział do nich plecami. Oczy zaczęły go szczypać, a niedługo potem łzy wzruszenia zamgliły widzenie. Uronił parę słonych kropli, które zachował wyłącznie dla siebie.❞
          
          36: https://www.wattpad.com/1524476445-cisza-%E2%8A%B1-trzydziesty-sz%C3%B3sty-%E2%8A%B0
          
          https://www.wattpad.com/story/152571729

Justine_Hale

Witam! W sobotę w godzinach późno-popołudniowych powinien wpaść 36 rozdział „Ciszy”. 

Justine_Hale

@whitefeather99 przeogromnie mi miło! ❤️
Reply

whitefeather99

@ Justine_Hale  ale super!!! ❤️ nie mogę się doczekać!
Reply

Justine_Hale

Zapraszam na TRZYDZIESTY PIĄTY⎾CISZY⏌!
          
          ❝A pomiędzy nimi stał on. Przyglądał się ich poczynaniom. Chociaż pragnął pomóc, nie widział jak. Jego wyciągnięta dłoń notorycznie była odpychana, jak coś wstydliwego, obrzydliwego, nieszczerego. Uśmiechał się, wspaniale udawał, że przecież nic się nie stało, chłopaki potrzebowali więcej czasu, a może on sam nie był odpowiednią osobą do pomocy. Nie dał po sobie poznać, że go to bolało.
          
          Sean Brown grał tak wybitnie, że wręcz oszukiwał samego siebie. Optymizm rozpierał go na każdym kroku. Promienny uśmiech na stałe przykleił się do jego twarzy.❞
          
          35: https://www.wattpad.com/1516594151-cisza-%E2%8A%B1-trzydziesty-pi%C4%85ty-%E2%8A%B0
          
          https://www.wattpad.com/story/152571729

Justine_Hale

Popełniłam właśnie tekst walentynkowy, głównie z mojego kaprysu, aby zająć myśli w tym ciężkim dla mnie czasie. A skoro się już stało, to równie dobrze mogę się z nim podzielić.
          
          Udanych walentynek! A kto nie obchodzi — cudownego dnia! Trzymajmy się ciepło!
          
          [Rozdział do „Ciszy” wpadnie w niedzielę.]
          
          link: https://www.wattpad.com/1517447770-merry-sungyimas-%E2%9F%A3-%F0%9D%92%85%F0%9D%92%90%F0%9D%92%85%F0%9D%92%82%F0%9D%92%95%F0%9D%92%86%F0%9D%92%8C-%F0%9D%92%98%F0%9D%92%82%F0%9D%92%8D%F0%9D%92%86%F0%9D%92%8F%F0%9D%92%95%F0%9D%92%9A%F0%9D%92%8F%F0%9D%92%8C%F0%9D%92%90%F0%9D%92%98%F0%9D%92%9A-%E2%9F%A2
          
          — niezmiennie zwariowana na punkcie kotów Justine Hale.

Justine_Hale

Zapraszam na TRZYDZIESTY CZWARTY⎾CISZY⏌!
          
          ❝Brown jednak nie zwracał uwagi na te drobnostki. Rozpromieniony, jakby co najmniej zażył podejrzaną substancję, ustawił się przed tablicą. Na tę okazję założył najlepsze czarne dżinsy. Pofatygował się nawet zakupić czarną koszulę, której rękawy podwinął teraz do łokci. Czarny — kolor elegancki, jak to uważał i który mu pasował. Gdyby faktycznie był nauczycielem i wygłaszał wykład, żeńska część klasy niekoniecznie skupiałaby się na lekcji. Niestety Leila zdawała się ślepa na jego walory, które starał się jej jak najlepiej eksponować.
          
          — No to z czym masz problem? — Podszedł do niej bliżej i nachylił się, by spojrzeć na przyniesioną przez nią książkę. Jego serce biło równie mocno, co Leili.❞
          
          34: https://www.wattpad.com/1506266775-cisza-%E2%8A%B1-trzydziesty-czwarty-%E2%8A%B0
          
          https://www.wattpad.com/story/152571729

Justine_Hale

Mówię od razu — jestem kiepska w składaniu życzeń.
          
          Z okazji świąt życzę Wam jak najwięcej uśmiechów, dużo zdrowia, gdyż bez niego ani rusz, siły, wytrwałości, cierpliwości, miłości, spełnienia marzeń. Do osób piszących — niekończących się pomysłów, fenomenalnych scen, mniej użerania się z bohaterami i niech pióro będzie Wam lekkie. Do osób czytających — trafiania na same perełki, mniej nieprzeczytanych stosików, więcej książkowych mężów oraz zadowalającego zasobu pieniężnego.
          
          W Nowym Roku trzymajmy się ciepło, dbajmy o siebie, a co najważniejsze — wierzmy w siebie. Niech nikt nie zaniża naszej wartości.
          
          Raz jeszcze z całego serduszka życzę Wam wesołych świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku! ❤️
          
          — niezmiennie zwariowana na punkcie kotów Justine Hale.

Justine_Hale

@izostworek  buziaczki buziaczki :* dziękuję! ❤️
Reply