Czuję koniec zbliżający się nieważne jakbym szybko uciekał i tak mnie dogoni. Czuję łzy w oczach, gulę w gardle, ścisk w sercu i ból głowy. Chciałbym poczuć choć jeszcze raz smak szczęścia i żeby zagościł na mych ustach szczery uśmiech. Czuję jak tonę w smutku, załamaniu i tęsknocie chcę się złapać czego kolewiek, ale wszystko mi ucieka. Chcę krzyczeć by ktoś mi pomógł, ale z mojego gardła wydaje się tylko jęki bólu. Widzę ludzi oni mnie też widzą jak tonę, ale nikt z nich nie podchodzi by mi pomóc. Jestem już pod całą goryczą, widzę tylko delikatne promyki słońca, czuję jak moje płuca wypuszczają powietrze. Lecz ja już powietrza nie mogę nabrać, nabieram tylko całe złe uczucia wokół mnie. Czuję te emocje jak wodę, która mnie topi i zabija... Teraz nic nie czuję... Tylko pustkę
- JoinedApril 30, 2018
Sign up to join the largest storytelling community
or