Zastanawiałam się nad tym opisem przez kilka dobrych dni. Wczoraj nawet miałam jakiś sensowny tekst i zapewne siedzi on jeszcze gdzieś z tyłu mojego mózgu, głęboko pod korą mózgową. Jako że moja pamięć odmówiła współpracy, a nieświadomość nie chce współpracować napiszę po prostu, że zależy mi na tym, aby oprócz mnie te wszystkie opowiadania, teksty książki, czy jak to nazwać, podobały się także, a raczej przede wszystkim, Wam. 

Jeżeli jesteś Wielkim Fanem Marvela ( w skrócie WFM :D) i coś w moim opowiadaniu na serio nie ma sensu, to wiedz, że jest to nie tyle fanfiction, co opowieść w stylu Ricka Riordana, która zakłada maksymalne wykorzystanie danego świata, a zarazem ukształtowanie go i jego postaci do swoich potrzeb, jak to wyżej wymieniony pisarz zrobił z mitologiami rzymską, grecką i nordycką.

Jeżeli wyjątkowo Ci się to nie podoba, nie czytaj.

Jeśli masz uwagi nie tyle co do treści, ale gramatyki, poprawnej pisowni, bądź stylistyki, zostaw odpowiedni komentarz.

Konstruktywna krytyka mile widziana.

Śmieszne komentarze na temat także.

Nie zamierzam szantażować was czymś w stylu 5 * i 10 kom, ale wiedzcie, że to zawsze mile widziane.

Jeśli nadal to czytasz, gratuluję.