Vicky

Szanuje za Shipowanie Shidge UwU

Postanowiłam w tym miesiącu codziennie pisać jednego, krótkiego one-shota i właśnie dlatego 'otworzyłam' dwie one-shotownie (oddzielnie dla każdego fandomu, żeby nie było bałaganu) i w sumie to mam zamiar otworzyć jeszcze dwie. Przy okazji taka mała rozpiska na ten tydzień, co gdzie i o czym (prompts by introverted-assistant z tumblera)
          1. Chills - The Dragon Prince (Soren, Claudia, Viren)
          2. Broken object(s) - The Dragon Prince (Caldia)
          3. Warmth - Ninjago (P.I.X.ane)
          4. Wet - Voltron (Lance, wspomniane Allurance)
          5. Buckets - Ninjago (Cole, Jay)
          6. ''Let's play hide and seek!'' - The Dragon Prince (Caldia, Soren)
          7. Leaves - Magnus Chase (Hearthstone)
          Miejmy nadzieję, że mi się uda. I że w końcu nauczę się regularnie pisać

No to... próbowałam pisać kolejny rozdział Oxyzalphien i mam już ponad 1000 słów... i dopadło mnie to, co z MBN - muszę to napisać od nowa. Ale nie, nie rozdział - całość, kurde.
          Wiem, że ja co chwilę robię poprawki, piszę niektóre fragmenty od nowa i być może powinnam skończyć chociaż jedną z moich książek, która nie jest one-shotem...
          Ale poświęciłam na te swoje gówniane historię zdecydowanie za dużo czasu, by teraz zostawić je z rażącymi w oczy błędami logicznymi i sztucznymi sytuacjami czy wypowiedziami
          No, więc Oxyzalphien na jakiś czas zniknie lol

VOLTRON!!! ❤❤❤
          ps. Shiro is my love

Przepraszam za zawracanie głowy, ale kim jest ten całkiem obiecująco wyglądający osobnik na Twoim profilowym?

Jakoś tak to wyszło, że mam małą lukę w planach do MBN - między tym, co już napisałam, a wydarzeniami, na które mam pomysł, jest pewna... przerwa. Tak więc, jeśli ktoś może czyta to fanfiction, mógłby napisać, jak wyobraża sobie ciąg dalszy? Potrzebuję jakiegoś pomysłu, nie całego przebiegu zdarzeń, ale... no... jakiejś inspiracji, czymś w tym stylu xd

Dziękuję za gwiazdki ^^

Cześć :) Piszę, ponieważ chciałam zaprosić cię do lektury "Lillie" (do znalezienia na profilu, z którego piszę). Jeśli nie lubisz reklam, przepraszam za spam! Nie czytaj dalej i udajmy, że mnie tu nie było xD
          JEDNAK 
          jeśli lubisz trochę ciężki humor, tematykę morderstw, niewyjaśnionych zaginięć i zjawisk, których ludzki rozum nie jest w stanie pojąć, myślę, że czeka cię ciekawa wycieczka do prywatnego liceum w Soreem.
          Las otaczający szkołę skrywa wiele tajemnic. Naveri, riverti, faliree... Ludzie posiadający gen nieśmiertelności lub moc, czasem oba na raz... ukrywają się wśród śmiertelników. Jedni zasymilowani, inni nie. Jeden z nich właśnie na nowo rozpoczął krwawe żniwo. Jaki jest modus operandi? Klucz zdaje się nie istnieć...
          Jaką rolę w tej historii odegra młodziutka pisarka Lillie z Domu Artystów? Co skrywa przeszłość Dimitry'ego, Sileny i Tristana z Domu Historii? Przede wszystkim - dlaczego tylu ludzi musiało zginąć?
          
          OPOWIADANIE WOLNE OD MARY SUE, 50 TWARZY HARRY'EGO STYLESA I PRZYPADKOWYCH UNIESIEŃ Z KOREPETYTOREM ;)

Pamiętasz mnie jeszcze?

Kocham twoje tło.