Przyglądała mu się, wyczuwając ukryte napięcie w jego wyrazie twarzy. – Wyglądasz dziś na sfrustrowanego – zażartowała, jej ton był lekki, ale wiedziała, że wkracza na niebezpieczne terytorium.
Gouenji spojrzał na nią, a jego spojrzenie zdradziło tylko ułamek irytacji, którą żywił.
–To tylko interesy – odpowiedział krótko, a w jego głosie można było wyczuć odrobinę irytacji. Yuuka, zawsze psotna siostra, kontynuowała swoje żartobliwe przekomarzanie się:
– A może dlatego, że wciąż tęsknisz za Endo? – zapytała.
Szczęka Gouenjiego lekko zacisnęła się na jej słowa, subtelny znak, że dotknęła czułego punktu. Yuuka spojrzała
– Nie patrz na mnie tak wrogo, wiesz, że mam rację. –