hej,
nie ma życia na tym koncie już od dobrych kilku lat, sama jestem zaskoczona, że jeszcze pamiętam hasło. jest to jednak jakiś rozdział mojego życia, który wreszcie chcę ostatecznie zakończyć. dlatego usuwam to konto wraz z całą jego zawartością 31 marca - i piszę o tym notkę, bo mimo wszystko nie chcę, żeby z dnia na dzień zniknęło bez słowa, jeśli ktoś właśnie zaczął coś tu czytać.
dziękuję za poświęcony czas, historie, które jeszcze tu wiszą, nie są najlepsze, napisałam je jako dzieciak i z perspektywy czasu wiele z nich wydaje mi się śmieszne, na wiele spraw mam już zupełnie inne spojrzenie, ale jeśli przyniosły wam chociaż trochę radości to ich misję z czystym sumieniem uważam za spełnioną.
trzymajcie się ciepło, kochani.