Dorosłam już na tyle psychicznie, by dać Ostatniej Jagiellonce idealną według mnie historie. Myślałam nad tym długo, bo w roboczych mam również zaczęty drugi projekt (który nie idzie do śmieci, proszę się nie martwić), jednak Maria Jagiellonka to takie moje dziecko, które nigdy nie dostało odpowiedniej historii. Zawsze chciałam wyidealizować jej postać, zrobić z nią jakąś wielką władczynię, jednak teraz zrozumiałam, że Maria nie musi być taka. Nie musi podstępem zdobywać inne tereny, ani mordować ludzi, by pokazać jak okrutna jest. Maria wcale nie musi być płytką postacią.
Z tego długiego opisu, chce po prostu wam oznajmić, że zaczynamy przygodę z Ostatnią Jagiellonką już trzeci raz, jednak tym razem po rozplanowaniu sobie jakie będą moje postacie!