Pewnie mało osób wie o moim dawnym kocie, został on otruty w wakacje przez nie wiadomo kogo... Ale dzisiaj moi rodzice przygarnęli małego kotka do domu. Wygląda on prawie tak samo jak kićka. Nawet nazwali go tak samo. Jednocześnie płacze z szczęścia i z smutku. Dalej brakuję mi mojego starego kota. Pamiętam jak kiedyś mówiłam, że kićka jest moim jedynym powodem do życia. A w chwili kiedy on umarł poczułam jakby część mnie zniknęła...