Głupie rozdanie

294 15 0
                                    

- Dobra wstawać - odezwał się Ricky lekko zezłoszczony pomagając mi wstać NIE on mnie normalnie oderwał od niego.
- okej Ricky spokojnie - mówiłam otrzepując się z niewidzialnego kurzu
- właśnie - dodał Nicky wstając z ziemi.
- idziemy - oznajmiła Dawn. Tak jak powiedziała tak zrobiliśmy. W dalszej drodze kontynuowałam rozmowę z moją przyjaciółką. Kiedy doszliśmy do domu okazało się że nie ma państwa Harper a co za tym stoi ja i Nicky musieliśmy zrobić obiad.
- Nicky choć  do kuchn - zawołam a on zrobił tak jak kazałam - to co gotujemy - zapytałam nakładając fartuch
- może spagetti ale w naszym wysłaniu - zaproponował chłopak. W naszym wydaniu spaghetti nie jest z sosem pomidorowym tylko można by powiedzieć serowym z klopsikami. Każdy je uwielbia wiemy że to tak naprawdę nie spagetti ale wymyśliśmy to jak mieliśmy po 7 lat.
- tak - oparłam zadowolona wtedy zobaczyłam SMS od mamy przeczytałam go i odrazu byłam zdenerwowana oraz smutna. Nicky chyba to zauważył
- Claud co się stało? - zapytał
- Rozdanie... Mój tata ma rozdanie nagród w szpitalu dla chirurgów- wytłumaczyłam - nie nawidze tego... Wtedy tata i mama chwała się jaka nasza rodzina jest zżyta i co robię było by to okej gdyby była to prawda i jeszcze jest tam tak chłopak który cały czas się do mnie przystawia a rodzice próbóją mnie z nim zeswatać- dodałam
- rozumiem - odparł siadając obok mnie - wiem co możemy z tym zrobić - gdy to powiedział spojrzałam na niego z pytającym stworzeniem - pójdę tam z tobą - wyjaśnił
- okej to może się udać ale jak ktoś nas spyta to chodzimy że sobą - mówiłam po ustaleniu tego zabraliśmy się za gotowanie . Przy obiedzie powiedzieliśmy nasz plan reszcie. Co mnie zdziwiło Ricky nie był zadowolony z tego powodu ale nie dlatego że to oszustwo tylko że idę z Nickim. Po obiedzie poszłam się ubrać w sukienkę, uczesać i pomalować miałam to wszystko u dawn w pokoju bo często czegoś zapominam. Ubrałam się w sportową czarna sukienkę z białymi paskami po boku. Zrobiłam luźnego koka lekki makijaż a do tego buty na wysokiej podeszwie. Nicky ubrał elegancki ale też lekko sportowy garnitur. Koło 18 podjechali po mnie i Nickiego rodzice. Jechaliśmy w ciszy moim czarnym Porshe. Tak wiem przesada ale moi rodzice serio dużo zarabiałą. I jesteśmy... Wielka elegancka sala. Wysadlam z auta a zamna chłopak. Moji rodzice rozmawiali ze znajomymi doszło do momentu gdy rodzice zaczęli o mnie mówić. Nie wiem dlaczego spolotłam moją i Nickiego rękę razem. Spojrzeliśmy na siebie a on się uśmiechną. Usłyszałam coś czego akurat się nie spodziewałam miałam zagrać na skrzypcach dla każdego. Na scenie! Mimo tego że moi rodzice wiedzieli że mogą dostać ataku paniki. I właśnie w tym momencie gdy odeszłam po skrzypce razem z Nickym. Nie mogłam złapać oddechu ręce zaczęły mi się trząść. Spojrzałam na chłopaka obok mnie ze łzami w oczach.
- spokojnie Claud jestem tu dasz radę - mówił do mnie trzymając za rękę. Potem mnie przytulił odpalam uścisk było mi odrazu lepiej. Wzięłam skrzypce i weszłam na scenę gdzy szłam wpadłam na pomysł zemsty. Na sprzypcach gram wyśmienicie potrafię doskonale grać piosenki współczesne. Podeszłam na środek spojrzałam na Nickiego wzięłam wdech. Zaczęłam grać ale nie jakieś stare smenty. Tylko nad guy. W trakcie spojrzałam na ludzi z minami w szkou ale też podziwu potem na rodziców pełnych złość na końcu na Nickiego z uśmiechem patrząc na mnie. Po skończeniu zeszłam ze sceny. Razem z Nickim usiedliśmy na kanapie trzymając się za rękę aż tu nagle. Przyedł! On! Elliot wybity uczeń szkoły prywatnej i według rodziców oraz jego rodziców i niego idealny materiał na mojego męża czy chłopaka.
- Brawo coś ty z nią zrobił baranie- zaczął Elliot
- ja nic - odezwał się szorstko Nicky
- Nic? To gdzie jest spokojna, zruwnoważona, wyrafinowana, skromna i grająca muzekę klasyczną Claudia - ciogną Elliot
- yyy nie wiem gdzie jest ale chyba pomyliłeś osoby - odpowiedział zielonooki
- pff nie wieże że wybrałaś jego zamiast mnie - dodał Elliot
- jak chcesz wiedzieć to ja wiem dlaczego ja znam prawdziwą Claudię a nie tą wymyśloną tysiąc razy gorszą wersje jej rodziców - wyjaśnił Nicky zdenerwowany biorąc mnie  za rękę. Ja  i Nicky wyszliśmy z gali wracając do domu Harperów po drodze ustaliliśmy że  będę spać u czworaczków. W domu okazało się że jest już 23:30. Dlatego żeby nie budzić dawn która jutro ma mecz  położyłam się spać u chłopców z Nickym. Kiedy zasypialismy  każdy był odwrucony w swoją stronę. Spanie razem nie było dla mnie problem bo często spałam z Nickym i nie tylko. Rano gdy się przebidzilam byłam zdziwiona zobaczyłam że leżę na klatce piersiowej Nickiego a on mnie obejmuje ręką. Nie wiem dlaczego ale zamiast wstać albo go odsunąć usmienełam się i wtuliłam w niego. Ponownie zasnęłam. Gdy znów się obudziłam Nicky też się obudził. Patrzyliśmy się na siebie dopiero po chwili zauważyłam że każdy na nas patrzy. Dicky był zdziwiony, Ricky zły, a Dawn uśmiechała się. Usłyszeliśmy wołanie na śniadanie. Dopiero w tym momencie zeszłam z chłopaka. Śniadanie przebiegło w miłej atmosferze. Była sobota czyli nie ma szkoły. Ale dawn ma mecz. Ja oczywiście na niego idę ale nie tylko z powodu że dawn to moja przyjaciółka. Porostu jestem cziliderką w naszej szkole. Ale do meczu jeszcze 2 godziny. Więc mam czas na plotki z Dawn.
- no to opowiadaj jak było na gali i czemu spalas razem z Nickym - zapytał Dawn
- no to tak na gali było jak zawsze oprócz tego że chcieli żebym zagrał na skarzypcach a przed dostałam ataku paniki Nicky mi pomógł zagrałam nad guy. Potem przyszedł do mnie i Nicka Elliot. On gadał z Nickym o tym że mnie zespół i wiesz a i czy czas tymalam się z nim za rękę - opiedziałam dawn
- okej a czemu z nim spałaś - zapytała ponownie mnie dawn
- bo jak wruciliśmy była 23 nie chciałam cię budzić że względu na mecz więc poszłam do chłopaków a jak to się stało że tak się obudziłam nie wiem bo zasypialismy każdy na swoim boku - oznajmiłam
-ok kurde już 11:30 trzeba się ogarnąć - powiedziała dawn.
Pov Nicky
Kiedy Claud gadała z Dawn ja rozmawiałem z chłopakami. Może nie gadałem ale raczej byłem przepytywany.
- no to opwiadaj -zaczą Dicky
- to tak ( Nicky opowiada to samo co Claudia tylko że z jego perspektywy) - opowiedziałem im
- Serio Nicky! Wiesz że Claudia mi się podoba! - mówił zesloczony Ricky
- nie wiem a po za tym mi się wydaje że ty jesteś raczej jej przyjacielem - odpowiedziałem szczerze
- mi też - dodał Dicky
- zamknijcie się to nie prawda - krzykną Ricky a potem usłyszeliśmy pukanie do pokoju
Pov Claudia

Po tym jak ubrałam strój czliderki który swoją drogą był bardzo ładny. Miał top który się wiązało z tyłu i spudniczkę troszkę krótka ale nie aż tak. Był też oczywiście w kolorach szkoły czyli czarno zielony. Ale do rzeczy po tym jak się ubrałam poszłam do pokoju chłopców. Ale ze jestem chociaż w miarę grzeczna zapukałam. Kiedy usłyszałam ,, proszę" weszłam.
- hej - powiedziałam z uśmiechem
- hej, ładnie wyglądasz - powiedział mi Nicky a ja starałam się nie zarumienić ale się nie udało
- dziękuje - oparłam cała czerwona
- ja też tak sądzę - wtrącił Ricky
- okej - powiedziałam szczerze już nie Czerwona

Ale długi rozdział

Nicky/ czworaczki i Claudia [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz