Per.Neji
Hokage-sama kazał mi iść do jakiegoś mieszkania.podobno jest tam dziecko młodsze ode mnie o rok i ma ono zamieszkać w rezydencji hyuuga.jedyne co wiem to jak ma na imię właśnie stoję pod drzwiami jego mieszkania.ale dlaczego mnie gennina tam posyła w dodatku ten cały naruto będzie mieszkał ze mną. właśnie wszedłem do jego mieszkania które bardziej przypominało ruinę.jak hokage może tak spokojnie to zostawić.rozejrzałem się ale nikogo nie znalazłem aktywowałem byakugana i po chwili znalazłem naruto.nieźle się ukrył gdy podszedłem do chłopaka zaczął się trząść jak galareta oraz coś mamrotać.-hej naruto jestem neji i przyszedłem cię z tąd zabrać.-powiedziałem najmniej jak umiałem by naruto się nie przestraszył bardziej.ten tylko podwinął nogi do klatki piersiowej po czym zaczął cicho płakać.żal mi się go zrobiło przytuliłem tą galaretę a naruto się we mnie nieufnie wtulił.zacząłem uspokajać blądyna który był cały poobijany.od teraz przysięgam że będę go bronił chodź by nie wiem co.po kilkunastu minutach błękitnooki zasnął nie miałem serca go obudzić więc wziąłem naruto na ręce i poszedłem do rezydencji hyuuga.na miejscu każdy się na mnie patrzył jak na ufo.gdy oznajmiłem że hokage stwierdził iż naruto będzie z nami mieszkać wszyscy w rezydencji się zawiesili.ja poszedłem do swojego pokoju i położyłem błękitnookiego na łóżku.jak zdążyłem zauważyć blądyn ma straszne wory pod oczami.biedny co on musiał przeżywać to nie są rany i siniaki od treningu.czyli wychodzi na to że ktoś go bił tylko kto.tego nie wiem ale jak tego kogoś znajdę to się nie pozbiera.naruto chyba ma koszmar bo zaczął się wiercić oraz piszczeć.ostrożnie położyłem się obok blądyna po czym go przytuliłem ten się we mnie wtulił i po chwili spokojnie spał.mam mały problem nie da się go ode mnie odkleić zrezygnowany okryłem nas kołdrą i poszedłem spać.-skip time-
Per.Naruto
Obudziły mnie jakieś ciche piski.odrazu jak poparzony odskoczyłem na drugi koniec pomieszczenia w którym byłem.skuliłem się i oczekiwałem bólu jednak zamiast tego usłyszałem jak ktoś kogoś ochrzania.po chwili ten cały neji mnie przytulił trochę mu ufam więc wtuliłem się w perłowookiego.-już wszystko dobrze one nie chciały cię obudzić-zaczął mnie uspokajać.po kilku minutach jakaś pani z długimi granatowymi włosami weszła jeszcze bardziej się przeraziłem.-oh nie wiedziałam że naruto boi się ludzi tu są ubrania dla niego oraz obiad wam przyniosłam.-powiedziała położyła coś na łóżku i wyszła szybko.tylko skąd ona zna moje imię mniejsza z tym nie zamierzam tego jeść.nie wiem czy nie chcą mnie otruć tak jak nie jedna osoba.neji podszedł do jedzenia wziął pałeczki i zaczął mnie karmić.-spokojnie nie jest zatrute-stwierdził nadal nie wierzyłem perłowookiemu ale gdy po kilku minutach nic mi nie było wierzyłem w jego słowa.-co to była za kobieta-w końcu się odezwałem.-to była moja ciocia-odpowiedział uśmiechając się delikatnie.-tu masz ubrania idź się umyć oraz przebierz łazienka jest na prawo od pokoju.-mruknąłem w odpowiedzi i wykonałem polecenie.gdy wróciłem do pokoju neji opatrzył moje rany.-kto ci to zrobił dlaczego twoje mieszkanie wyglądało jak ruina i dlaczego boisz się ludzi-wypytywał mnie.-mieszkańcy konohy ludzie mi je demolowali gdy ćwiczyłem. mam traumę po tym jak ktoś wbił mi kunain w lewe płuco.-stwierdziłem a moje oczy się zeszkliły na wspomnienia pobić.-nie płacz nie pozwolę cię skrzywdzić przysięgam.-powiedział przytulając mnie mocno do siebie ukojony jego zapachem znów zasnołem.Per.Neji
Naru znów zasnął niech sobie odpocznie.gdy tak sobie podziwiałem jego spokojną twarz do pokoju weszła hinata.odrazu przytuliłem błękitnookiego zanim spanikował-coś się stało-zapytałem.-miałam sprawdzić czy wszystko dobrze i naruto jak wyzdrowieje idzie do akademii.a tak wogule to dlaczego go tulisz?-powiedziała płynnie-okej i przytulam go bo by spanikował przez twoją obecność i trząsł by się jak galareta.-hinata kiwnęła głową i wyszła z pokoju.po chwili poczułem zmęczenie i poszedłem spać.-skip time-(następny dzień dop.Autorka)
Per.Kaszalot(czytaj kakashi dop.Autorka)
Hokage-sama kazał mi dzisiaj odwiedzić rezydencję hyuuga.ponieważ tam jest trzeci członek drużyny siódmej.jak mi się nie chce no trudno.właśnie wchodzę do pokoju gdzie ma się on znajdować.patrzę a tam neji z drużyny gaia go tuli.-neji jednak plany się zmieniły i naruto będzie w drużynie ze mną sakurą i sasuke.-powiedziałem ospale ten tylko kiwnął głową po tym się teleportowałem do domu.------------------------------------------------
I mamy pierwszy rozdział
CZYTASZ
Nie bój się
Fanfictionpewnego dnia neji został wysłany przez hokage do mieszkania naruto by sprawdził czy blądyn żyje.gdy ten dotarł na miejsce spotkał naruto który panicznie boi się ludzi. reszty dowiecie się w książce