Część 5

107 12 6
                                    

Było wcześnie rano. Tak dokładnie 5:30. Nie mogłam spać z podekscytowania. Był to trzeci dzień pobytu w Stanach, ale nie za bardzo odczuwałam że został tydzień i 4 dni. Postanowiłam wstać, przebrać się i zrobić sobie herbatę. O 9:30 miała się rozpocząć gala z obsadą Stranger Things więc o 9:00 chciałam już wyjść z pokoju. Po wypiciu herbaty, umyłam zęby, poskładałam łóżko i usiadłam, myśląc co zabrać ze sobą.
Po spakowaniu się zdrzemłam się jeszcze na trochę.

Obudziła mnie Oliwia
- Która godzina? - Zapytałam
- 7:15
- O, to dobrze. Jeszcze tylko jedna godzina czterdzieści pięć minut do wyjścia
- Odliczasz już czas?
- Taaak, bardzo mi zależy aby tam pójść. Wstałam już o 5:30, z przejęcia.
- Spokojnie, spokojnie będzie dobrze, zobaczysz. Jeszcze mi podziękujesz że zmieniłam plany hah

Po zjedzeniu śniadania przebrałam się w czarną bluzkę ze Stranger Things i czarne spodnie. Wzięłam również okulary przeciw słoneczne.
- Pójdziemy przejść się jeszcze po okolicy? - zapytałam znudzona
- Okej, tylko daj mi chwilę, jeszcze się ogarnę - odpowiedziała Oliwia
Wzięłam telefon do kieszeni i zaczęłam ubierać buty. Gdy Oliwia była gotowa, wyszłyśmy z hotelu. Był słoneczny dzień i nie zapowiadało się żeby miało zacząć padać.
- W którą stronę idziemy? - Zapytała
- Możemy w prawo - odpowiedziałam
Ulica na której był nasz hotel, była wąska. Znajdował się tu mały sklep spożywczy i piekarnia. Reszta budynków to inne hotele lub domy mieszkalne.

Gdy była 8.40, wróciłyśmy do pokoju, upewnić się czy wszystko mamy. Zabrałam jeszcze butelkę z wodą i zeszłam do auta.
- Możesz ty prowadzić? - zapytałam Oliwię
- Jasne, ty byś pewnie w chodnik wjechała z tego przejęcia lub do rzeki - Zaśmiała się Oliwia

Dojechałyśmy o 9.10 na miejsce. Jeszcze było 20 minut do rozpoczęcia, ale zauważyłam że było już dużo ludzi. Zastanawiałam się, na kogo najbardziej czekają. Rozejrzałam się do okoła, przy bramkach stały cztery dziewczyny, które trzymały chorągiew z napisem "Kochamy Stranger Things". Jedna dziewczyna - ruda niska, miała koszulkę z Dustin'em, druga - wysoka blondynka z Mike, trzecia - brunetka z Will'em, a czwarta, która miała pofarbowane włosy na różowo - z Luke.
- Oho, napalone fanki - powiedziałam do Oliwii z cringee'm w głosie
- Haha

Gdy gala się zaczęła, cały plac był zapełniony ludźmi. W życiu nie widziałam takiego zgromadzenia, jakie było w tamtej chwili. Musiałyśmy przecisnąć się przez tłum, aby zająć choćby drugi rząd. Prowadzący gali, jakiś dziadek ok. 60-tki zaczął coś gadać po angielsku. Nie za bardzo wiedziałam co, ale co drugie słowo udało mi się przetłumaczyć.
Po chwili zaczęła lecieć muzyka z intro, jaka jest na początku każdego odcinka ST, a dziadek zaczął wymieniać imiona każdego z aktorów
- Caleb, Gaten, Finn i Noah, poprosimy na środek.
Gdy czwórka chłopaków wyszła, więkość dziewczyn z widowni strasznie piszczały, jakby ducha zobaczyły.
- Aż tak się podniecają? - Krzyknęłam do Oliwii
- Najwidoczniej
Cały plac był w lampach błyskowych, każdy robił im zdjęcie. Dziwiłam się trochę, bo myślałam że będą chcieli zrobić na koniec selfie czy coś, a nie teraz chórem.
Potem dziadek kontynuował:
- Sadie i Millie
Dwie dziewczyny wyszły na środek, obok chłopaków. Krzyki były mniejsze niż przy chłopakach, ale i tak było strasznie głośno.
Potem jeszcze wywołał na środek Joyce, Jim'a, Nancy, Johnatan'a, Robin i Steve ale oni mnie już zbyt nie interesowali.

Po gali ludzie podchodzili robić sobie zdjęcie z gwiazdami. Zastanawiałam się czy nie podejść do Noah i nie poprosić znowu o zdjęcie.
- Podchodzić czy nie? - zapytałam
- Jak jest taka okazja, to czemu nie, ja chyba podejdę bo nie mam z nim. Poproszę chyba też Finn'a jak jest taka okazja.
- W sumie, masz rację
Ustawiłam się w dużej kolejce po zdjęcie. Gdy nadeszła moja kolej po jakiś 10 minutach prawie nie umiałam ustać na nogach.
- H-hej, mogę zdjęcie i autograf? - Znowu się jąkałam
- Hej, jasne po to jest ta kolejka - odpowiedział Noah
Po zrobieniu zdjęcia i autografu, zapytał się:
- O, to ty z parku z Nowego Jorku. Specjalnie przyjechałaś na tą galę?
- T-tak, specjalnie. Jestem fanką tego serialu - Odpowiedziałam - I twoją też - pomyślałam.


Dzisiaj trochę dłuższy dział, jak obiecywałam 😜, nie jest jakiś rewelacyjny, ale myślę że jest okej. Miłego czytania dalszych rozdziałów 👻

FRiENDs DOn't LiE	 > ST > Noah Schnapp Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz