Kara

568 20 18
                                    

Po tym wypadku wyleciałam na widownię i straciłam znowu przytomność...

Obudziłam się w tym samym pokoju co za pierwszym razem a przede mną stał Michel.

- Que faisiez-vous sur cette scène?!

- Co ty pierdolisz? - Nie zrozumiałam z tego ani słowa.

- Jak ty się do mnie odzywasz bachorze! Może trochę kultury!

- Sam pomyśl o kulturze gdy nawijasz do mnie po francusku!

Michel wyglądał na potężnie zdenerwowanego.

- Czy ty zdajesz sobie sprawę z tego co zrobiłaś na scenie?!

- Nie wiń mnie za to! Nie znałam nawet układu!

- Jedyne co musiałaś zrobić to wejść na wierzę ludzi i zepsułaś to! Maryla Rodowicz zerwała przez to sojusz z naszą gildią!

Te słowa mocno mnie poruszyły. To wszystko moja wina!

- I co mam teraz zrobić?!

- Dostaniesz karę i popamiętasz!

- Jaką karę?

- Chodź ze mną!

Michel agresywnie pociągnął mnie za rękę i szybkim krokiem poszliśmy do ciasnego pomieszczenia na ostatnim piętrze. Było tam małe okno z kratami oraz mini scena z rurą oraz kostiumami warzyw i owoców. W moje oko wpadł też pewien szczegół-kamera w rogu. Michel rzucił mną o ścianę.

- Odbędziesz tutaj swoją karę!

- Powiesz mi na czym ona polega?

- Będziesz siedzieć tu, dopóki nie wymyślisz dobrej choreografii dla naszego teamu! Masz tu wszystkie potrzebne rekwizyty. Przez kamerę obserwować cię będzie Madzia. Masz też radio. - Powiedział to i wyszedł i zamknął drzwi na klucz.

Wyjrzałam przez okno - bunkier znajdował się pod ziemią i ostatnie piętro lekko wystawiało i jedyne co widziałam to beton.

Włączyłam radio i zaczęła lecieć piosenka teamu x2. Od razu wyłączyłam.

- Dlaczego zapodajecie tak słabe nuty?! - wykrzyknęłam w stronę kamery jednak nie dostałam odpowiedzi.

Usiadłam przy oknie i nagle zobaczyłam cztery czarne łapy podchodzące do okna.

- Kim jesteś? - zapytałam.

- Mów mi "koperkowy pies"

- Dobrze koperkowy pies, czy mógłbyś mnie stąd wyciągnąć?

- Niestety nie, ale za to mogę ci dać jedzenie!

- O, chętnie przyjmę, co tam masz?

- Koperek!

- Mniam!

Pies podał mi przez otwór dużo zielonej koperka i szybko uciekł. Wtedy do pokoju wbił Makłowicz.

- Skąd masz koperek?!

- Od koperkowego psa!

- Koperkowy pies?!

- Tak!

Robert złapał się za głowę i uciekł we łzach. Nie wiedziałam do końca, o co mu chodziło, ale we frustracji nie zamknął drzwi! Wykorzystałam tę okazję i uciekłam z pokoju.

Wiedziałam że Madzia już po mnie idzie, dlatego ukryłam się w najbliższym kantorku. Nie minęło jednak 10 minut i drzwi otworzyły się, a w nich stanęła Gejzer...

- Myślałaś że masz szansę uciec?!

- Nie zaszkodzi spróbować!

- Oj zaszkodzi! Za to teraz będziesz musiała wymyślić DWIE choreografie!!

- O nie!!

Magda zaczęła nawalać we mnie rękawicą kuchenną i gdy skończyła musiałam wrócić do pokoju. Nie miałam wyjścia więc zaczęłam szukać dobrej muzyki. Ostatecznie wybrałam mięsnego jeża. Znalazłam też odpowiednie kostiumy mięsa i jeży. Puściłam głośno muzykę i zaczęłam układ.

Na "mięsny" tancerze mają przechylić głowę w prawo a na "jeż" w lewo. Podczas "ty go zjesz" mają twerkować. Podczas całej reszty mają tańczyć macarenę.

- Pierwszy układ gotowy!  - krzyknęłam do Madzi i go zaprezentowałam.

Ale co z drugim? Kompletnie zabrakło mi weny. W radiu jednak zaczęła lecieć piosenka klocucha i od razu poprawił mi się nastrój, wymyśliłam z łatwością drugi układ i do pokoju przyszła sprzątaczka.

- Przysłała mnie tu pani Magda. Twoje układy są zadziwiająco dobre, więc możesz już wyjść!

- Ale super!!

- Jutro razem z tancerzami zaprezentujecie układ na scenie. Odzyskacie Margle Rodowicz.

- Tak jest!!

Tbc

Uprowadzona przez MakłowiczaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz