Sebastian&Ciel: *Kłócą się o to kto jest przystojniejszy*
Sebastian: Ja mam w sobie więcej seksapilu!
Ciel: A ja jestem słodszy!
Sebastian: Na ciebie leci tylko panienka Elizabeth, a na mnie każdy.
Ciel: Na ciebie to by nawet deszcz nie poleciał.
Sebastian: *Kończą mu się argumenty*
Ciel: A nie ważne. Nasza dalsza konwersacja nie ma żadnego sensu merytorycznego, albowiem egzystujesz w zbyt płytkim brodziku intelektualnym, a twoja elokwencja nie jest adekwatna do mojej erudycji, co koliduje z moimi imperatywami
Sebastian: Co-?