(Nawiązanie do poprzedniego)
Baran: Nikt cię nie porwał
Byk: Napadł na ciebie w bocznej uliczce. Uderzył cię w tył głowy, przez co straciłeś przytomność. Zabrał cię jak na pannę młodą i poszedł w własną stronę
Bliźnięta: Użył jednego ze swoich quirków i tyle
Rak: Dreptałeś sobie przez park (pomińmy, że był środek nocy), niespodziewanie ktoś wyłączył światło, czyli zarzucił ci worek na głowę, następnie pozbawił cię przytomności i przewiesił sobie twoją osobę jak worek ziemniaków.
Lew: Był z AFO na spacerku (pieski przecież trzeba na spacerki wyprowadzać) i stwierdził, że będziesz mega zabawką do przytulania, więc zabrał cię a AFO mu pozwolił
Panna: Wyobraź sobie, że właśnie spacerujesz sobie po mieście i nagle drogę zajeżdża ci czarne auto. Z auta wybiega typek w masce dżumy i wpycha cię do samochodu. Tak oto wyglądało twoje porwanie.
Waga: Niespodziewanie znalazł się za tobą i znikną cię w tej swojej kulce
Skorpion: Z pomocą Kurogiriego znalazł się w twoim mieszkaniu (ty też tam byłeś) i wepchną cię to jednego z tych portali
Strzelec: Umówiłeś się z nim na spotkanie wieczorem w małej kawiarence niedaleko parku. Kiedy wasze zamówienia znalazły się na stoliku, ty musiałeś wyjść za potrzebą, a chłopak wykorzystał okazję i dodał ci czegoś do twojego pączka z cukrem pudrem. Kiedy mieliście się rozejść nagle zaczęło ci się kręcić w głowie. Zemdlałeś, a Chronostasis zabrał cię do swojej piwnicy
Koziorożec: Zamkną cię w kole z jego płomieni. Nie mając czym oddychać zemdlałeś, a on zabrał cię do siebie
Wodnik: A ja nie wiem. Było ciemno i późno. Brak kamer w okolicy. Jakaś opuszczona część dzielnicy. Nikt nic nie słyszał. No ja nie wiem jak :)
Ryby: Wbił ci do mieszkania, zabrał niczym worek ziemniaków i wybijając okno uciekł. I tyle cię widzieli droga Rybko.
CZYTASZ
Zodiak BNHA złoczyńcy
Ngẫu nhiênTytuł mówi sam za siebie, po prostu zodiaki z naszymi kochanymi złoczyńcami. Życzę miłej zabawy!