1. Zbudź się

646 24 7
                                    

*narrator*
Starsza z sióstr właśnie siedziała w jadalni i odrabiała zadania zadane w szkole.

-I jak było w szkole? - zapytała młodsza z dziewczyn

-Normalnie lekcje, zadania i wywalili mnie z muzyki - powiedziała starsza

-Co?! - krzyknęła młodsza z nich.

Pov. Davina
-Co?! - krzyknęłam kiedy usłyszałam że Julie wyrzucili z muzyki.

-Nie zaśpiewałam, nie dałam rady - powiedziała. Mnie wywalili już rok temu bo nie chodzę już do szkoły trochę gorzej znoszę śmierć mamy.

-Hej dziewczynki - powiedział nasz Tata

-Hej - odpowiedziałyśmy równocześnie

-Słuchajcie mamy sporo rzeczy do zrobienia przed przeprowadzką może posprzątałybyście studio mamy? - spytał - jeśli nie dacie rady to...-zaczął jednak mu przerwałam

-Nie, zrobimy to może nawet i dziś - powiedziałam

-Dokładnie - dopowiedziała Julie

-Świetnie a teraz jadę na mecz Carlosa -  powiedział i wyszedł

Minęło 2h ją i Julie w końcu zebrałyśmy się aby posprzątać studio muzyczne mamy.

-Tyle wspomnień - powiedziałam

-Zobacz twój bas - powiedziała Julie pokazując instrument

-Rok leży tutaj - powiedziałam

-Nie ruszany - dopowiedziała Julie i poszła na "strych" z tamtąd zeszła mówiąc

-Znalazłam jakąś płytę zespołu "Sunset Carve" - powiedziała

-Włącz posłuchamy - powiedziałam więc Julie poszła do wieży i puściła. Piosenka zaczęła się dobrze ale po 10 sekundach usłyszałyśmy jakieś krzyki więc zatkałyśmy sobie uszy rękami. Po chwili z nikąd znaleźli się 3 chłopaków.

-Łoł jak my tutaj trafiliśmy? - spytał jeden z nich kiedy się odezwał Julie zaczęła krzyczeć a z nią nieznajomi. Ja jako spokojna nastolatka nie wrzeszczałam na całą okolice. Julie wybiegła pociągając mnie za nią. Przy wejściu spotkałyśmy tatę i Carlosa.

-Co się stało? W studiu mamy są duchy? - spytał

-No tak - powiedziała

-Cool - wtrącił się nasz młodszy brat

-Nie cool - powiedziała Julie i pociągnęła mnie za sobą do domu.

-Czemu tak panikujesz? - spytałam

-Nie widziałaś?! - krzyknęła

-No widziałam trzech przystojnych chłopaków - powiedziałam

-To duchy - powiedziała i wyciągnęła telefon

-Dawał Flynn 911, chyba wiesz co oznacza - powiedziała dziewczyna patrząc na telefon, no tak Flynn-najlepsza przyjaciółka Julie

Po chwili Julie wstała i wzięła krzyż i poszła a ja za nią.

-Wiem że tu jesteście, widziałam was moja siostra też was widziała nie zwariowałam - powiedziała Julie

-Wszyscy zwariowaliśmy - powiedział jakiś chłopak

-aaa aaaa!!!! - moja sis ponownie zaczęła krzyczeć

-Proszę przestań krzyczeć- powiedział blondyn

-Kim wy jesteście i co robicie w studiu naszej mamy?-zapytała Juls

-Waszej mamy? To jest nasze studio ten fortepian jest...nowy moja kanapa-powiedział ale przerwał i spojrzał w stronę gitary-okej.. To na pewno nie jest moje wiosło..możecie dać nam jedną chwilę tylko jedną-dokończył i razem z 2 innych chłopaków się odwrócił

-Co tu jest grane?-zapytał jeden z nich

-EJ a może to wiedźmy?-spytał chłopak w skórzanej kurtce

-Wiedźmy nie istnieją-powiedział blondyn

-Ta a myślałem że duchy też nie-powiedział chłopak w skórzanej kurtce

-One się boją..znaczy jedna się boi a ta druga ma wywalone, że widzi duchy-powiedział blondyn

-Więc tak widzicie trzy duchy-zaczął blondyn ale mu przerwałam

-Ale kim jesteście?-zapytałam

-Jesteśmy Sunset Curve, wczoraj miał odbyć się nasz wielki koncert-powiedział chłopak

-Co robisz?-spytał chłopak w skórzanej kurtce kiedy Julie wyjęła telefon z kieszeni

-Gogloje Sunset Svarve-powiedziała

-Sunset Carve- powiedzieli jednocześnie

-Okej...hmmm jest coś o was umarliście ale nie wczoraj tylko...25 lat temu?-bardziej spytała

-Nie możliwe to była góra godzina-powiedział jeden z nich

-Tak a Alex płakał-powiedział chłopak w skórzanej kurtce

-Wcale nie-zaprzeczył blondyn

-Ja wam tylko mówię co tu pisze-powiedziała Julie

-Czyli płakałem przez 25 lat?! Jak to jest możliwe?-spytał blondyn

-Bo wrażliwy z ciebie chłopak-powiedział chłopak w skórzanej kurtce

-Wcale nie!-krzyknął

-Bardzo mi przykro że nie żyjecie ale to już dawno nie jest wasze studio-powiedziała Juls i wtedy wszedł Carlos

-Co rozmawiacie z przyjacielem duchem? Jak wygląda?-spytał-lepiej bierz Davs i chodźcie jeść-powiedział do Julie

Chciałyśmy wyjść ale zatrzymał nas głos jednego z chłopaków.

-Czekajcie a jak macie na imię?-spytał

-Julie-powiedziała siostra

-Ja jestem Davina-powiedziałam

-Spoko ym ja jestem Luke-powiedział chłopak

-Ja jestem Reggie-powiedział chłopak w skórzanej kurtce i się uśmiechnął ma cudne dołeczki zaraz moment Davina to duch.

-Alex-powiedział blondyn ja się tylko uśmiechnęłam i razem z Julie wyszłyśmy z studiu mamy.

𝙲𝚒ą𝚐 𝚍𝚊𝚕𝚜𝚣𝚢 𝚗𝚊𝚜𝚝ą𝚙𝚒..



Zakochana w duchu~Reggie Peters (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz