Rozdział 9

37 1 0
                                    

CO TY MASZ NA SZJI?!?!?

O no to mam przejebane, powolnym krokiem podchodzę do rozwścieczonego Shawna. Jego oczy są prawie czarne z powodu przypływu złości. Co ja mam mu powiedzieć!?!?

Że ten PIZDOKLESZCZ przyszpilił mi się do szji, po czym odznaczył mnie jak jakiegoś psa wieloma malinkami?!?!? Oj ja już się z nim policzę, takim sposobem rozpoczołeś wojnę pizdokleszczu (wait zaraz jak on miał na imię?, za często go przezywam, a ja głupia mam problem z zapamiętywaniem imion). Nieważne wracając, dupku bój się bój, powiem tak masz przesrane!

Ariaaaa!!!!

Podniesiony głos Shawna sprowadza mnie do rzeczywistości.

-co to ma być?! Wskazuje palcem na moją niemalże cała szyję w tych cholernych malinkach

- nie denerwuj się tak, bo ci żyłka pęknie, postanowiłam zignorować złość Shawna, więc go wyminęłam i poszłam w stronę naszego kochanego maczka.

Niestety mój pomysł chyba nie przypadł mu do gustu, bo już chyba po 5 sekundach poczułam jego ciepłe dłonie zaciskające się na mojej tali.

-Aria do cholery, mów kto ci to zrobił!!! Teraz dopiero zrozumiałam jak jest wkurzony, podniesiony głos, przyspieszony oddech, ojć to nie wróży nic dobrego. Patrząc w jego piękne oczy dostrzegam kipiącą z niego złość, gniew ale także i strach połączony z troską. Jak tyle emocji można dojrzeć w jednym spojrzeniu?

-Ehhhh, no dobra. Był tu Jason, powiedział, że to za karę za ten kopniak w krocze. I tak tego nie żałuję ale mógł se oszczędzić pozostawienie mi tylu śladów na szyji.

Skończyłam moją przemowę po czym zwróciłam uwagę na coraz bardziej rozwscieczonego Shawna.

- Ej, wszystko okej?? Pomachałam mu ręką przed twarzą

Po chwili się otrząsną lecz to co powiedział zwalilo mnie z nóg.

ZAJEBIE JEBANEGO SKURWISYNA!!!

Wydarł się na całe gardło, to było złe posunięcie, ponieważ oburzone babcie słownictwem mojego przyjaciela zawiadomiły ochronę, po czym wyproszono nas z galerii. Ohhh, będę co miała opowiadać wnukom.

Po drodze do domu Shawn prawie w ogóle się do mnie nie odzywał, dopiero pod samym domem przeprosił mnie za swoje zachowanie, pocałował w czoło po czym udał się w swoją stronę.

Po powrocie do domu zaparzyłam sobie kawę, włączyłam netflixa i oglądałam mój ulubiony serial Sabrina. Trochę się zagapiłam i poszłam spać o 4 50 A jutro mam do szkoły na 8!!!!! Ale było warto, są sprawy ważne i ważniejsze.

Poniedziałek 7 00
Ale wnerwia mnie ten budzik, spałam zaledwie 2 godziny!!!! Jestem mega padnięta, ale mus to mus. Trzeba nie było siedzieć tak późno w nocy. Teraz mam nauczkę. Ogarnęłam się, zjadłam śniadanie, umyłam zęby po czym popędziłam na autobus. Czekam na przystanku i czekam a autobusu nadal nie ma, po chwili się poddaje i myślę, że pomyliłam godziny. Patrzę na telefon po czym przeżywam zawał. Patrzę na zmianę, raz na telefon raz na rozkład jazdy autobusów.

ZAJEBIE SIĘ, NOO ZAJEBIE

DZIŚ JEST NIEDZIELA!!!!!

No to tak

Poprawka:

Niedziela 7:48

Ze złym chumorem wracam do domu, przebieram się w piżamę po czym z powrotem londuje w łóżku.

Budzi mnie dzwonek do drzwi, idę do korytarza po czym orientuje się, że na mojej wycieraczce leży przepiękny bukiet białych róż!!!!

Aaaa to moje ulubione kwiaty!!! Napewno Shawn mi je wysłał, muszę pójść mu podziękować, ale pięknie pachną........

Idę do salonu po wazon do kwiatów lecz nagle dostrzegam małą białą karteczkę przyczepioną do bukietu.

Do zobaczenia jutro w szkole

Awwwwwww jakie to słodkie. Idę do pokoju po czym wysyłam Shawnowi wiadomość z podziękowaniami za kwiaty. Następnie kładę się na łóżko i zaczynam oglądać nowy zarąbisty serial Shadow Hunters. Bardzo polecam!

No i tak minał mi z grubsza cały dzień.

Poniedziałek 8:55

Już jestem po pierwszej lekcji, właśnie zaczyna się przerwa a ja muszę wyściskać Shawna za przecudowne kwiatki!!! Podbiegam do niego od tyłu po czym rzucam mu się na szyję.

- Dziękuję za kwiatki!!!!!

- Aria czekaj jakie kwiaty?, o co ci chodzi ja ci nic nie dawałem a wczoraj też mi za nie dziekowałaś.

- czekaj czyli to nie od ciebie dostałam te białe róże?? Zapytałam z niedowierzaniem, w takim razie są od kogo??

- Eeee no nie, odpowiedział zakłopotany

- No to przypał, bo wczoraj dostałam piękne białe róże od kogoś.

Miałam wrażenie jakby jego oczy pociemniały, z grymasem tylko powiedział, że chyba mam cichego wielbiciela po czym się odwrócił i poszedł w stronę sali gimnastycznej.

3 godziny później

Właśnie jest długa przerwa, jemy lunch na stołówce, gdy przez główne drzwi wchodzi nasza święta trójca oczywiście z pizdokleszczem na czele. Zatrzymuje się po czym wzrokiem szuka jakiejś osoby przez chwilę patrzy na mnie lecz swój wzrok zawiesza na przytulonym do mnie Shawne? Powolnym lecz zdecydowanym krokiem zmierza w naszą stronę. Cały czas jest wpatrzony w Shawna, ejjj to jest już trochę przerażające. W tym samym czasie mój najlepszy przyjaciel wstaje z krzesła i udaje się w kierunku trójcy. Spotykają się dokładnie na środku stołówki. Pizdokleszcz pochyla się nad Shawnem po czym szepcze mu coś do ucha. Po chwili pizdokleszcz obrywa prawem sierpowym od mojego przyjaciela.!!! Boże święty co się tam dzieję, co on mu powiedział??!!?

Rozpoczęła się ostra bitwa wszyscy byli wpatrzeni w dwójkę bijacych się ludzi. Walka była mocno niewyrównana, widać że Jason ma sporą przewagę, musi coś trenować. Shawnowi idzie coraz gorzej, obrywa raz za razem.

Otrząsam się z szoku i szybkim krokiem udaję się do pola bitwy, mam wrażenie, że Shawn leży nieprzytomny na ziemi A ten dupek nadal go dobija. Kiedy jestem już blisko, ten jakby czuł moją obecność podnosi głowę.

Jego oczy są czarne z złości, gwałtownie wstaje i udaje się w moim kierunku. Kiedy jest blisko, pomimo moich wrzasków przeżuca mnie jak worek ziemniaków. Wszyscy nas obserwują, lecz on tym się wogule nie przejmuje, nagle słyszę jego zachrypnięty glos:

Od teraz jesteś MOJA, zapamiętaj to sobie bo ja nie lubię się dzielić! Podobały się wczoraj kwiaty?

_________________________________________
Jak myślicie, co powiedział Jason Shawnowi na ucho, że się tak wkurzył?

Już 9 rozdział za nami, jak wam się podobało?

Nowa szkoła, nowe życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz