1

381 29 30
                                    

Armin otworzył oczy i wyłączył dzwonek w jego telefonie. Uśmiechnął się lekko do Siebie po czym otworzył okno. Chwilę po tym był już ubrany i z lekkim makijażem. Wyszedł ze swojego pokoju kierując się w stronę tego swojego dziadka.

- Dzieeń dobry dziadku - odparł uśmiechając się najmilej jak umiał

- Dzień dobry Arminku - straszy pan odwzajemnił uśmiech swojego wnuka

- Co chciałbyś na śniadanie dzisiaj? - podszedł powoli do łóżka dziadka

- Sam dam radę. Jeszcze się spóźnisz do pracy słonko

- Spokojnie mam jeszcze trochę czasu - Arlert uśmiechnął się jeszcze pogodniej niż wcześniej

- Naprawdę dam radę wnuczku

- Dobrze, ale jakby coś się działo dzwoń do mnie - wzdechnal lekko i wyszedł kierując się do kuchni gdzie zjadł jakąś drożdżówkę. Wrócił do swojego pokoju gdzie zamknął okno, by skierować się w stronę drzwi wyjściowych

- Dowidzeniaa! - krzyknął do dziadka i wyszedł na klatkę schodową.

Dosłownie chwilkę później był w księgarni, która była jego drugim domem jak i pracą, którą kochał

- Dzień dobry babciu - pomachał do starszej kobiety siedzącej za kasą

- Dzień dobry Arminku - starsza kobieta nazywana babcią cicho wzdechneła - pamiętaj, że moja oferta z wolnym jest nadal ważna, dopiero co się zaczęły

- Wolę spędzić wakacje w miejscu, które lubię, niż zanudzając się na śmierć

Podszedł do drzwi wejściowych i otworzył sklep,by wrócić między regały i sprawdzać czy wszystkie książki są ładnie uporządkowane. Jakiś czas po tym próg przekroczyła mu znana kobieta

- Dzień dobry proszę Pani! - wykrzyknął i wyłonił się z dziełu kryminalnego

- Dzień dobry Arminku - odparła kobieta w starszym wieku uśmiechając się przy okazji kobiecie za kasą

-Znowu szuka pani książek dla syna? - oparł się o jedną z półek obserwując kobietę, starając się wywrzeć jak najlepsze wrażenie

- Tym razem wyjątkowo nie, moja siostrzenica ma niedługo urodziny i... uhm gdzie macie jakies młodzieżowe książki, romanse

Armin ruszył powoli do miejsca , w którym znajdowały się książki, których szukała ich klientka. Pospieszył ją ruchem ręki, a po chwili pokazał półkę z romansami

- Uhm ja osobiście polecił bym te - zaczął jeździć palcami po książkach i wyciągać, co którąś z nich - wie Pani, które z nich ma ta siostrzenica?

- Wydaje mi się, że tej nie widziałam - lekko się zamyśliła - dziękuję - kobieta ruszyła do kasy

Armin wrócił do przeglądania półek i poprawiania, co niektórych książek. Gdy dotarł do tych geograficznych otworzył i zaczytał się w stronach o oceanie, w których zaczytał sie tracąc połączenie ze światem. Z tego stanu wybudziło go otworzenie drzwi wejściowych. Do środka wszedł młody dzieciak  rozglądając się niepewnie, a w rączce ściskający mały portfelik. Zaczął krążyć po sklepie jakby szukając czegoś. Po kilku minutach podszedł do Armina obserwującego go

- Prze-przepraszam - zaczął niepewnie chłopczyk

- Tak? -  blondyn uśmiechnął się wsuwając jakąś przygodówkę do końca półki

- J-ja szukam książki dla mamy - powiedział szybciutko młody

- A coś dokładniej? Co mama lubi?

Bookstore ||| EreminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz