Obudziłam się w ubraniach.
Czemu nie jestem w piżamie? - pomyślałam.
A no tak przecież wczoraj zasnęłam. Wstałam przebrałam się w to:I zadzwoniłam do Lee
S-hejj
L-no hej czemu tak wcześnie dzwonisz
S-przeciez dzisaj szkoła
L- o kurwa faktycznie
S-dobra widzimy się pod domem pa
L-paa
Zeszłam na dół i nie widziałam nigdzie mamy ale na blacie leżała karteczka.Kochanie dzisiaj musieliśmy wcześniej wyjść do pracy obiad masz w lodówce będziemy koło 23 nie musisz na nas czekać.
Całusy mamaWięc rodziców nie będzie do późna. Zjadłam płatki z mlekiem, założyłam buty i wyszłam przed dom Lee już przed nim była co mnie zdziwiło.
S-czemu jesteś tak wcześnie mamy jeszcze 20 min
L-no bo zawsze się spóźniamy przeze mnie więc dzisiaj jestem wcześniej
S- a no dobra chodźmy
Doszłyszmy do szkoły po 10 minutach. Od razu poszłyśmy do naszych szafek.
S-ejj nigdzie nie ma tych chłopaków
L-no faktycznie
S-może ich dzisaj nie będzie
L-może
Właśnie w tej chwili cała siódemka weszła do szkoły. Wszystko było by okej jakby ten brązowowłosy nie uśmiechnął się do mnie cwaniacko . Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy weszli do klasy łącznie z całą siódemką. Czułam się niekomfortowo ponieważ brązowowłosy ciągle mi się przyglądał.
N-ooo widzę że mamy nowych chłopców proszę się przedstawić
Jin-czesc jestem jin
Rm-cześć jestem Namjoon
S-cześć jestem yoongi
Jh-cześć jestem hoseok
Jm-cześć jestem jimin
V-cześć jestem taehyung
Jk-cześć jestem jungkook
Czyli ten ci się na mnie tak patrzy to jungkook .Usiedli spowrotem do ławek .
Reszta lekcji przebiegła spokojnie.45 minut później
W końcu przerwa chciałam iść do szafki, ale zostałam pociągnięta w innym kierunku. Osoba zaciągnęła mnie do kantorka dopiero tam zobaczyłam że to jungkook.
Jk-no cześć ślicznotko
(So - Soo)
So-czego
Jk-co tak chamsko
So-aish - westchnęłam - czego chcesz? - powiedziałam jakby to była najbardziej oczywista rzecz.
Jk-możemy się poznać - powiedział z cwanym uśmieszkiem
So- spierdalaj
wychodziłam ze szkoły gdy nagle podbiegła do mnie Lee
L-gdzie ty byłaś szukałam cię po całej szkole
So-ten cymbał jeonkook mnie zaczepilł
L-i co
So-dałam mu z liścia
L-moja krew
Zasmiałysmy się.wrocilam do domu zjadłam obiad.poszłam na górę i sprawdziłam media społecznościowe.
Z nudów poszłam spać.Przepraszam że taki krótki ale tracę wenę co za tym idzie zawieszam książkę na jakiś czas nie wiem na ile jak wena wróci to ja odwieszę więc bayo