36.

22.8K 697 122
                                    

💫 Zostaw coś po sobie 💫

To musiało być zbrodnią, żeby się tak zdenerwować. W tej chwili nie mogłam się domyślić, czy to tylko nudności związane z ciążą, czy też poczucie winy opadające w żołądku. Jednak czułam, że byłoby znacznie lepiej, gdyby Vincenzo wiedział, co się dzieje. Bardziej nienawidziłam kłamstwa niż matki. Patrzyłam, jak strażnicy zaczęli ostrożnie przenosić niektóre moje rzeczy w pokoju Vincenzo.  Jedynym problemem, który wciąż kiełkował w mojej głowie, było to, jak zdołam się wymknąć. Wstanie z łóżka było wyzwaniem, ponieważ lubił trzymać mnie tak mocno, że gdyby napiął mięśnie, nie miałabym tlenu.

Zrobili miejsce w nienormalnie dużej garderobie Vincenzo. To głównie garnitury zajmowały to miejsce. Nie wspominając o bardzo drogich butach wyjściowych. Moda nie była moją mocną stroną, więc nie zamierzałam nawet zgadywać, jakie to były buty i garnitury. Po zrobieniu miejsca włożyli wszystkie moje ubrania do jego szafy. Następne były moje obcasy i buty.  Niektóre z nich nawet nie zdawałam sobie sprawy, że miałam. Gdybym miała dolara za tyle par czerwonych spodni, byłabym obrzydliwie bogaty.

Prawdopodobnie mądrzej byłoby powiedzieć mu, że jutro wprowadzę się do jego pokoju. Dzisiejsza przeprowadzka wydawała się tylko spotęgować mój niepokój.

Vincenzo wszedł, gdy skończyli z moimi sprawami, pozostawiając pokój tak nieskazitelny, jak na początku. To musi być zabawne rozkazywanie ludziom, aby robili rzeczy, które my powinniśmy robić.  Myślę, że to tylko korzyści z bycia bogatym.

Kiedy wyszli, Vincenzo podszedł do mnie.  Siedziałam na łóżku, co dawało mu jeszcze większą przewagę, górując nade mną. Wyciągnął rękę, abym ją wzięła. Kiedy wsunęłam swoją do jego, podciągnął mnie do góry. Teraz stałam tuż przed nim, moja szyja wciąż wyciągała cię, żeby na niego spojrzeć. 

- Nie masz pojęcia, jak bardzo mnie to uszczęśliwia - stwierdził, przyciągając mnie do uścisku.

Moje ręce owinęły się wokół jego szyi, kiedy znalazł moją talię. Ilość ciepła i miłości, które promieniowały z nas obojga sprawiły, że ta pozycja była jeszcze doskonalsza. 

- Jestem szczęśliwy - powiedziałam mu. 

Przyciągnął mnie niemożliwie bliżej, po prostu trzymał mnie nieruchomo. Byłam na nim zarumieniona i poczułam się bardziej niż szczęśliwa - byłam oszołomiona. 

- I ta sprawa z Seanem - zaczął, sprawiając, że moje serce biło ekstatycznie w mojej klatce piersiowej - nie chcę, żebyś pomagała, okej? Tego typu rzeczy szybko się brudzą. Nie tylko zagroziłoby ci to, ale może też zranić dziecko.

To tylko przyspieszyło bicie mojego serca, kiedy wtuliłam twarz w zgięcie jego szyi.  Teraz chciałam mu powiedzieć więcej niż kiedykolwiek. Byłam przestraszona, niepewna i wędrowałam po nieznanym terytorium z dzieckiem w brzuchu. Nie był to do końca mój najmądrzejszy moment, kiedy znalazłam się w takiej sytuacji. Niestety, teraz wydawało się, że absolutnie nie ma wyjścia. 

- Tak bardzo cię kocham, Vince - powiedziałam mu. Proszę wybacz mi. 

Byłam zdecydowana nie skrzywdzić dziecka bez względu na to, co stało się dzisiejszej nocy. Odsunął się od uścisku, patrząc mi w oczy. To było tak, jakby czegoś szukał, a ja tak bardzo starałam się nie pozwolić, by jakiekolwiek emocje wydostały się na zewnątrz. To było tak, jakby nieważne, co wybiorę, stracę.

Nie mogłam powstrzymać poczucia winy za to, co zrobił im mój ojciec. Nie mogłam już nawet spojrzeć Vincenzo w oczy, nie widząc, jak mój ojciec zrujnował mu w nich wszystko. To była moja wina, że ​​prowadzili takie życie. Zniszczyłam je i musiałam to naprawić. Jedynym minusem jest poczucie winy, które czułabym okłamując Vincenzo. Nie wybaczyłby mi tak łatwo, jak robił to wcześniej. Tym razem wydawało mi się, że gdybym to zrobiła - nigdy mi nie wybaczy.

Stepbrother PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz