41.

19.8K 648 132
                                    

💫 Zostaw coś po sobie 💫

- vincenzo -

[pół godziny temu]

Coś poszło. Kiedy moje ramiona zacisnęły się wokół poduszki, a nie ciała kobiety, którą kochałem, wiedziałem, że nie zwariowałem. Zrzuciłem poduszkę z łóżka, zanim włożyłem spodnie dresowe. 

Czas przeczytał, że było już dawno po północy i spowodowało, że zdziwienie osiadło w moim umyśle, gdzie może być Bella. Kiedy zszedłem po schodach, pierwszą rzeczą, którą zobaczyłem, była kucharka i ta Barbie w kuchni. Nie było widać Belli. Kiedy przechodziłem obok nich, wydawało się, że ich rozmowa ucichła. To spowodowało, że zatrzymałem się jak wryty. 

Jak przypomniałem sobie poprzednie wydarzenia z dzisiejszego dnia, Bella wyszła z biura Valentino. Wyglądała na zdenerwowaną i winną za każdym razem, gdy patrzyła na mnie po tym punkcie. W głębi duszy wiedziałem, że musiało być coś, co ukrywała. Ogromna część mnie miała nadzieję, że po prostu posłucha. Z drugiej strony jest Bellą, a Bella nigdy nie słucha. 

- Ty - powiedziałem, wskazując na blondynkę, która wyglądała na przestraszoną. Podeszła do mnie, drżąc przy każdym kroku.

- Zadam ci pytanie. Potem będziesz potrzebować, abyś długo i intensywnie zastanawiał się nad odpowiedzią. Jeśli zrobisz mi choćby tyle samo okłamywania, nie będę miał problemu z pokazaniem ci, co się dzieje z kłamca - zagroziłem. 

Przełknęła ciężko, po czym spojrzała z powrotem na kucharkę. Jej oczy wróciły do ​​mnie, ale wydawało się, że nigdy nie spotkały mnie. 

- Gdzie do cholery jest Bella? - spytałem się jej. 

Całe jej ciało zamarło. To było prawie tak, jakby to było ostatnie pytanie, jakie kiedykolwiek chciała usłyszeć. 

- Obawiam się, że nie mogę powiedzieć - powiedziała mi, a jej głos załamał się ze strachu. Unosząc brwi, założyłem ręce na nagiej piersi, po czym powoli skinąłem głową. 

- Nie możesz powiedzieć, co? - zapytałem.

Spojrzała na mnie błagalnie, jakby chciała się załamać i płakać. Nie potrzebowałem, żeby mi cokolwiek mówiła. Jedyną osobą, której musiała się bać bardziej niż mnie, był Valentino. Więc to znaczyło, że jeśli nie mogła wykonać mojego rozkazu, utknęła pod jego. Mijając ją, wpadłem do biura Valentino. Otworzyłem jego szuflady, przekopując się przez dokumenty, aż w końcu moje oczy spoczęły na setkach zdjęć Seana, które miał. Na wszystkich zdjęciach brakowało mu twarzy, a na niektórych nawet ślady pchnięcia nożem.

Wiedziałem, że mój brat może oszaleć, ale nigdy nie próbowałem kwestionować, jak poważne to było. Spojrzałem na komputer, aby zobaczyć nagranie z monitoringu.  Materiał filmowy przedstawiał Marię.  Wierzyłem, że to nagranie na żywo, kiedy oparła się o metalowe pręty, wyglądając na zmarzniętą i pozbawioną wrażeń. 

Po złożeniu rzeczy zdałem sobie sprawę, że ma Marię. Musiał ją mieć przez cały ten czas, kiedy okłamywał mnie, że Sean ją zabrał. Nie tylko miał Marię, ale prawdopodobnie narażał życie Belli, pozwalając jej pomagać mu w wyczerpującej psychicznie misji. 

Wiedziałem, że mój brat ma bzika na punkcie zemsty, ale próbując osiągnąć cel, narażał życie innych. Najszybciej, jak mogłem, wybiegłem z domu, zanim włożyłem całkowicie czarną bluzę. Kiedy dotarłem do drzwi, Angelo stał tam, wyglądając na zagubionego jak zawsze. 

Stepbrother PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz