"Wstawajcie, rodziny chodzą" Luise wpadła do pokoju i wypadła z niego równie szybko, sama pewnie poinformowała wszystkich.
"Znowu?" przewróciłam oczami. Powoli wstałam z łóżka i poprawiłam matową, bordową pościel. Pokój pachniał, a raczej śmierdział stęchlizną "jeśli nadal chcesz ukrywać tego trupa w łóżku musimy tu wywietrzyć" powiedziałam do mojej współlokatorki, która szybkim ruchem wrzucała nasze ciuchy do szafy.
"Aż tak nie śmierdzi, nie przesadzajmy" rzuciła się w strone łóżka wkopując wszystkie śmieci pod nie. "Zmień spodnie! Nie widzisz tej dziury!" udała zdenerwowanie.
"No tak, bo chce trafić do ekskluzywnej rodziny" zaśmiałam się, łapiąc za brudny kubek, udając, że pije z niego popołudniową herbatkę, oczywiście nie zapominając o małym palcu podniesionym w górę, po czym wylałam zawartość przez okno, a kubek wrzuciłam do szafki.
"Szybko się z tym uporałyśmy" Kate zaczęła pocierać ręce, robi to zawsze po skończonej robocie, zawsze kojarzyła mi się przez to z muchą.
"To teraz czas wziąć mądre książki i udawać, że jesteśmy fajna" złapałam pierwszy lepszy podręcznik i rzuciłam go Kate, która zdążyła wdrapać się na łóżko i sama wzięłam sobie jeden.
Szybko jeszcze rozejrzałam się po pokoju szukając czegokolwiek, czego znaleźć nie powinnam. Przebiegłam oczami po wszystkich plakatach na ścianach. Sprawdziłam czy z drewnianej komody nie wystaje żaden kawałek ubrania. Szafa była domknięta, kurze pościerane, a książki pomimo tego, że porozwalane, wydawały się ułożony. Usłyszałam kroki i szybko skoczyłam na łóżko układając się w wygodnej pozycji.
Drzwi otworzyły się i w momencie w którym zobaczyłyśmy Panią Kontek, opiekunkę ośrodka zrzedły nam miny. Cholera!
"O widzę że się uczycie, Lily, coś się stało?" zapytała sarkastycznie, uśmiechając się do mnie. Jak każdy nienawidziłam tej starej purchawy.
"Chyba już zaczynam wariować" wstałam, robiąc zeza. Zachwiałam się i upadłam na szafę, która otworzyła się, a cała zawartość spadła na mnie. Przedstawienie skończyło się z butek spadającym na moją głowę. Kate tarzała się po łóżku, gdyby nie barierki pewnie skończyłaby podobnie do mnie, jednak nie to teraz zaprzątało mi głowę. Zaraz za dyrektorką ośrodka stał jeden z najbardziej znanych aktorów. Johnny Depp.
*
Zawsze zastanawiałam się jak to jest być dzieckiem tych znanych ludzi.
Licze na jakieś opinie w komentarzach :)
CZYTASZ
Renovado //Johnny Depp// (zawieszone)
FanfikceCzy kiedykolwiek zastanawialiście się jak to jest być dzieckiem jednej z tych znanych osób? Lily też to robiła, jako dziecko z domu dziecka czasem zastanawiała się co by było gdyby ktoś taki ją zaadoptował. Jednak nie spodziewała się, że to się kied...