Pov Luna
Dzisiaj pierwsze wyzwanie jestem naprawdę podekscytowana i ciekawa co to będzie. Emilia od ponad godziny siedzi w łazience a zostało piętnaście minut do zbiórki, chyba muszę wyszykować się w pokoju
Pov Jim
Szybko wybiegłam na korytarz żeby spotkać się z Yam i razem pobiegłyśmy przed rollera gdzie miało odbyć się pierwsze wyzwanie.
- Witajcie wasze pierwszy zadanie nosi tytuł "Test Zaufania" - powiedział nasz ulubiony prowadzący
- Pfff prościzna - powiedziała Emilia - pewnie chodzi o ten prosty trend, że się na kogoś przewracasz i sprawdzasz czy cię złapie, moglibyście się bardziej postarać
- Masz rację - odpowiedział Franzell - to byłoby zbyt proste i nikt by tego nie oglądał, dlatego trochę to ulepszyliśmy, jedno z was będzie spadać z dachu, a drugie będzie trzymać poduszkę powietrzną którą ukradłem z pobliskiego parku trampolin, jeśli oboje przeżyjecie wyzwanie uznam za zaliczone. Skoro to dla ciebie takie łatwe to może chcesz zacząć i pokazać innym jak to się robi?
- A wiesz rozmyśliłam się, dam innym się wykazać
- nie gadaj tylko właź na dach
Pov Emilia
Eh niech mu będzie wejdę ale nie ma mowy żebym skoczyła.
- Możesz skakać złapie cię! - krzyknęła Luna, głupia naprawdę myśli, że zamierzam to zrobić
- Ej Franzell - powiedziałam - a co jeśli zginę
- Nie przejmuj się moi prawnicy napewno wypłacą odpowiednie odszkodowanie - odpowiedział
- Przeklęty bogacz.
A w sumie co mi tam. Skoczyłam i wtedy przypomniałam sobie, że to robimy to wszystko dla jakichś głupich kuponów do restauracji. Na szczęście Lunie udało się mnie złapać
Pov Simon
- Dobra gitarzysto nasza kolej, wiem że jesteś miękką kluchą, więc ja skoczę - powiedział Matteo, nie protestowałem miał rację jestem miękki, bałem się skoczyć, a nawet do niego odezwać.
Kiedy Matteo był na dachu ustawiłem poduszkę i dałem mu znak, że może skakać, zrobił to bez wachania. Jest niesamowity myślę, że to dlatego Luna woli jego.
Gdy Matteo spadał zauważyłem, że przekrzywia się odrobinę na lewą stronę, więc przesunąłem poduszkę żeby napewno w nią trafił.
Udało nam się.Pov Jazmin
- Dobra Jim sprawa wygląda tak, że ja napewno nie mogę skoczyć bo złamie mi się paznokieć, a skoro ja nie mogę to zostajesz tylko ty
- No dobrze mogę to zrobić - odpowiedziała
- Świetnie, ale ja też nie mogę dotykać poduszki bo są na niej bakterie, więc musisz sobie sama ustawić
- ok - powiedziała, a potem ustawiła poduszkę i weszła po drabinie na dach - Jazmin, ja chyba jednak nie dam rady - powiedziała kiedy była już na górze - wybacz
- Spokojnie jak skończysz postawie ci cheesa w maku
- Cheesa?! No dobra to skacze. Juhuuuuuuuuuu!
Pov Delfi
- Dobra Yam ja mogę skoczyć - powiedziałam
Weszłam na górę i spojrzałam w dół, jednak jest wyżej niż myślałam
- Nie dam rady - powiedziałam i zeszłam na dół - wybacz Yam
Pov Ambar
- Ustaw poduszkę będę skakał - powiedział Benicio i poszedł na dach
Skoro jest taki pewny siebie musi mieć jakiś plan, bo chyba nie oczekuje, że go złapie, jeszcze czego.
Pov Benicio
To oczywiste, że Ambar nawet nie spróbowała by mnie złapać w normalnych okolicznościach ale gramy w reality-show, a ona nie nawiedzi przegrywać. Poza tym nawet jeśli jej się nie uda mam ciało że stali, przeżyłem walkę z krokodylem i zabiłem miliony policjantów, chociaż wiele razy trafili mnie tymi pistolecikami nic mi się nie stało, nie ma szans żebym tu zginął.
Skoczyłem. Tak jak myślałem, Ambar mnie nie złapała i spadłem na ziemię, trochę szkoda tego chodnika.
- Niesamowite - powiedział prowadzący - Ambar nie złapała Benicia, a on wciąż, żyje i nawet nic go nie boli. Chociaż nie tak jak planowałem, wyzwanie zaliczone.
Pov Ambar
- Skoro wszyscy oprócz Delfiny skoczyli to ona i Yam odpadają, tak? - zapytałam
- A czy ja powiedziałem, że w tym odcinku ktoś odpada? To było tylko proste ćwiczenie, żeby wzmocnić wasze więzi. - powiedział, nie cierpię go coraz bardziej
- Drań - szepnęłam
- Macie teraz czas wolny możecie się rozejść.
Świetnie to czas na wymyślenie planu.