Gaweł kamil love story

3.kałboy

Kilka tygodni później
Gaweł pov
Jak zwykle zaczynamy nasze igraszki. Tym razem miałem nietypowy pomysł, powiedziałem o tym: "Zesraj się na mnie".
Kamil pov
Byłem wyraźnie zdziwiony propozycją, ale stwierdziłem, że czemu nie. Tylko miałem trochę z tym problem penetrując jego odbyt. Uczyniłem to. Oskar był bardzo podniecony, trochę dziwny fetysz, ale no cóż.
Gaweł pov
Niebo, oh god. Ma taki zdrowy kał. Smacznie. uhh.
Kamil pov
Doszedłem, ale mniej zadowolony niż zwykle, dziwnie srać i ruchać.
Gaweł pov
Zacząłem wycierać szczotką do kibla gówno Kamila w ścianę. Było zbyt piękne żeby je wytrzucić. Pieknie wyglądało, pachniało, miało idealną konsystencję.
Kamil pov
Trochę obrzydzony tym co mój luby robi sprawdziłem telefon. Znowu coś od nieznanego numeru. Tym razem film z naszych pierwszych łazienkowych igraszek. KURWA! Przyjrzeliśmy się i w odbiciu płytek chyba widzimy Słowik, jej telefon i... Pienickiego...
-NO I NA CHUJ TAJ DARŁEŚ WTEDY TE MORDĘ?! SAM KAZAŁEŚ BYĆ CICHO!!- wykrzyknąłem.
-Nie przesadzaj, mogłeś mi zwrócić uwagę- odpowiedział and roll his eyes.
Wzniosłem ręce, wzdechnąłem i wyszedłem.
Gaweł pov
Siedziałem jeszcze chwilę i patrzyłem na jego gówno by nie było widać mojego braku humoru. Wyszedłem. Minąłem potem Słowik, uśmiechnęła się do mnie, nie dobrze, ale co ja zrobię. Ehhh.