Roździał 3

20 3 1
                                    

Niedawno się przeprowadziłam do brata który mieszka w Uniwersum w innej części (mieszkałam przedtem w innej części). Weszłam do domu i Error się uśmiechnął i podszedł do mnie (jest ode mnie wyższy o głowę) i mnie pogłaskał po głowie, zabrał moje żeczy i zaniósł mi do pokoju.

Error*
Cieszę się że Saili przyjechała, dawno jej nie widziałem porównaniu do Geno i Fatala.

Saili*

Error zawołał mnie na kolację (bo była 22:58) zeszłam na dół do jadalni, usiadłam do stołu i Error przyniósł mi herbate i klapsznite (kanapki). I sobie rozmawialiśmy przy kolacji z starszym bratem.

SKIP TIME*

Była już 00:19 i byłam wykończona, poszłam do swojego pokoju i położyłam się spać.
Kiedy się obudziłam to była 9:40 przebrałam się i poszłam na dół rozglądam sie i nie było Errora a na stole leżała ciepła paczka z naklejoną kartką z napisem "Nie chciałem cię budzić na śniadanie wiec zapakowałem Ci do pudełka, jak bedziesz chciała gdzieś wyjść to koło dżwi w skrzynce masz klucze do domu. Życzę Ci smacznego Error~" jak przeczytałam to sobie pomyślałam okej czyli Error poszedł do pracy a ja mam dzisiaj na 12 do roboty (do pracy) dobra zjem sobie troche a resztę zabiorę ze sobą do pracy. Zjadłam trochę i była 10:57 więc zaczęłam się powoli szykować i wyszłam o 11:05 żeby na spokojnie iść do pracy. (ta na spokojnie jak wyszła o 11:05 XD~Autorka)

Error*
Do pracy muszę chodzić czasami o 5 nad ranem a najpuźniej to o 8 co się dziwić jestem policjantem, Saili o tym nie wie bo......tak dokładniej to jestem "agentem" nikt nie może o tym wiedzieć, jak to agent to muszę pracować w "ukryciu". Taka praca nie jest asz tak trudna jak inni mówią przynajmniej ta praca jest lepsza niż bycie przestępcą z kretynami w gangu Bad Guys.

Saili*

Kiedy byłam w połowie drogi to zaóważyłam dwie osoby dokuczające osobie w rogu która była skulona. Podeszłam do tych dwóch od tyłu i ich załapałam za ręce przy okazji wykręcając im ręce, oni się wykrecili i odwruciliśmy się, podeszłam do nich bliżej żeby być pomiędzy nimi i powiedziałam.

Ja*
~Zostawcie go w spokoju bo innaczej was znajdę i wyrmę wam ręce (takim donośnym tonem to mówiłam)

Oni*
~O-okej do-dobrze (mówili to z łzami w oczach bo ich ręce bolą)

Póściłam ich i oni podkulili ogony i pobiegli, odwróciłam się do podkólonej osoby i przy niej kucnełam.

Ja*
~Wszystko okej?

Popatrzał na mnie a potem zaóważył osobę wychodząca za rogu, wstał szybko i pobiegł do to tej osoby i się przytulił.
Podeszłam do nich i się przywitałam, popatrzałam na osobę której obroniłam.

Ja*
~Wszystko dobrze?

On*
~T-t-tak.

Widać było że on się bał i płakał.

Osoba tulona *
~Spokojnie pap wszystko okej ( poklepał go po plecach, po tych słowach i geście jego brat go puścił)
~Hej, nazywam się Viper a on to mój brat Paparius.

Ja*
~Cześć jestem Saili miło mi.

Viper*
~Nie widziałem Cię wogule tutaj, jesteś nowa?

Ja*
~Tak, dopiero wczoraj przyjechałam do brata, żeby być bliżej mojej pracy (uśmiechnęłam się i popatrzałam na zegarek, zrobiłam wielkie oczy)
~Ja muszę już iść bo jest za dziesięć dwunasta a się śpieszę. Pa

Viper*
~Czekaj a gdzie pracujesz? Może potem przyjdę.

Ja*
Pokazałam szybko palcem na wzgużę ~Tam pracuję. Pa do później.

Viper*
~Pa do potem (i się uśmiechną)

SKIP TIME*

Była już 13:49 i trenowałam kadetów. (pracuję jako trenerka) Nagle słyszę otwieranie dżwi i słyszę

Viper*
~Hej Saili!

Odwracam się w jego stronę i pokazałam żeby chwilę poczekał
Powiedziałam do uczniów "to już koniec zajęć na dzisiaj" a oni pobiegli do szatni.
Podeszłam do Vipera, przywitałam się.

Ja*
~Hej Viper, może usądziemy?

Viper*
~Okej

Poszliśmy na trybuny i rozmawialiśmy.

SKIP TIME*

Rozmawialiśmy tak 25 minut, przyszła do mnie Alfis(z UnderSwap)wstałam z siedzenia i wręczyła mi poskładaną kartkę oraz plecak.

Alfis*
~To twoje dzisiejsze zadanie masz na to pięć dni.

I się odwruciła i poszła. Otworzylam kartkę i miała ponad 128 zadań, założyłam plecak na ramię i się odwruciłam w stronę Vipera

Ja*
~Choć odprowadzę cię przy okazji.

Viper*
~Iść z tobą na misję?

Ja*
~Nie dzięki, nie pierwszy raz idę na misje.

Odprowadziłam Vipera do domu bo miałam po drodze.

Viper*
Ciekawa z niej osoba, jest faina i miła. Czy to możliwe że mogę do niej coś czuć jak znamy się dopiero jeden dzień.

Saili*

Prawie wszystkie zadania mam zrobione, a zostało mi ich jeszcze 8 zadań. Jak na pięć dni to szybko robię te zadania a był już połowa drugiego dnia. Otworzyłam plecak i zaóważyłam maskę gazową, wyciągnęłam ją i sobie ją założyłam na szyję żeby potem ją założyć na twarz.
Byłam już przed gazownią to już założyłam maskę i weszlam do środka. Było tam masa korytarzy i różnych wejść, wchodziłam wszędzie żeby znaleść słoika z jakimiś tabletkami w sumie nie wiem po co ale wkońcu misja to misja.

SKIP TIME*

Gdy miałam już wszystko napisałam do Alfis że jusz wracam (musimy informować ją że wracamy). Była 23:01 byłam przy domu Alfis więc co miałam innego zrobić niż zapukać do dżwi. Od razu mi otworzyła.

Alfis*
~Chcesz wejść i sie czegoś napić?

Ja*
~Nie dzieki, misja wykonana więc przyszłam oddać żeczy.

Alfis*
~Okej dzięki, a maske możesz sobie zostawić..... A i prawie zapomniałam masz wolnie cały tydzień. Pa.

Ja*
~Dzięki, pa.

Poszłam do domu żeby się położyć i odpocząć.
Weszłam do domu i widzę Errora siedzącego na kanapie, patrzę na niego i widzę że ma zamknięte oczy wiec sobie pomyślałam żeby go wystraszyć. Podchodzę do niego od tyłu po cichu opieram się o kanapę iiiii.......

Ja*
~Hej Error....

Error*
~Hejjj.....(odwraca głowę w moją stronę)
ĶÙŘ****Æ (spada z kanapy, jedna noga na kanapie druga na ziemi, rękami się opiera o podłogę. I patrzy na mnie jak na kretyna)

Uśmiecham się i próbuję sie nie śmiać z tego jak on teraz leży i odwruciłam wzrok w lewa stronę.
Chichoczę sobie pod nosem (którego szkielety nie mają~autorka)
Nagle Error wyciągną rękę i mnie pociągnął do siebie. Tak mnie mocno pociągną że spadłam na niego a potem przeturlałam się koło niego i zaczęliśmy się z tego śmiać. Podniosłam się z ziemi Error tak samo.

Ja*
~Ja idę do pokoju branoc Error.

Error*
~Dobranoc Saili.

Historia SailiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz