Roździał 4

21 2 2
                                    

Kilka dni później*

Obudziłam się o 8:50 nie chciało mi się dzisiaj wstawać z łuszka, leżałam jeszcze kilka minut i postanowiłam w końcu wstać. Nagle słyszę że Errora z kimś rozmawia, postanowiłam że zejdę na dół zrobić sobie śniadanie i przyokazji zobaczyć z kim rozmawia Error. Zeszłam po schodach i zaóważyłam Vipera z Errorem którzy o czymś rozmawiali. Zbytnio nie byłam ciekawa na jaki temat rozmawiają. Zeszłam ze schodów i szłam w stronę kuchni akurat przechodziłam koło nich.

Ja*
~Cześć chłopaki.

Error*
~Hej Saili.

Viper*
~Hej.

Poszłam do kuchni a oni dalej rozmawiali zrobiłam sobie kanapki. Jak zjadłam to założyłam bluzę i buty. Zabrałam klucze telefon do małej torby i wyszłam.

Ja*
~Error ja wychodzę nie czekaj na mnie z kolacją.

Viper*
~Dobra ja idę pa Error. Saili czekaj idę z tobą.

Error*
~Okej. Saili tylko uważaj na siebie.

Wyszłam z domu z Viperem i z nim rozmawiałam po drodze.

Ja*
~Co chciałeś od mojego brata?

Viper*
~A tylko z nim pogadać......czekaj to TWÓJ BRAT? (Widać by ło że jest zdziwiony)

~Dobra zmienmy temat. Chcesz się napić?

Skręcił w stronę Grilbil's, ja poszłam za nim.

Ja*
~Grilbil's?

Viper*
~No tak, dają dobre drinki. (Byliśmy przed drzwiami i on trzymał klamkę żeby otworzyć drzwi aby wejść)

Ja*
~A jest może inny barek?

Viper*
~Chyba tak, a co się stało? Nie lubisz tego miejsca?

Ja*
~Nie chcę o tym mówić.

Założylam kaptur na głowę i lekko schyliłam głowę w dół i zrobiłam krok w stronę drzwi. Viper był zdziwiony, otworzył drzwi i mnie wpuścił przodem, poczekałam na niego żeby wybrał miejsce. Wybrał jedyne wolne miejsce przy barku, usiedliśmy na krzesłach.

Grilbi* (z Undertale)
~Co podać?

Viper*
~To co zazwyczaj. A ty co chcesz?
(Popatrzał na mnie)

Ja*
~Poproszę specjał.

Grilbi poznał mnie po głosie i przez to że tylko ja pije zazwyczaj specjał. Kucną za barkiem i patrzał na mnie, ja tagrze na niego popatrzałam.

Grilbi*
~Miło się widzieć Bielik. Ściągnij kaptur i się nie przejmuj. Mocny specjał tak jak zazwyczaj?

Ściągnęłam kaptur i się poprawiłam.

Ja*
~Tak, taki jaki zazwyczaj.

Viper*
~To wy się znacie Saili?

Ja*
~Tak znamy się od dawna.

Gdy Grilbi przyniusł nam napoje, to sobie rozmawialiśmy.

SKIP TIME*

Kiedy się zbieraliśmy to była już 15:40 pożegnaliśmy się z Grilbim i wyszliśmy.

Viper*
~Chcesz z nami iść na kręgle?

Ja*
~Spoko, a kto bedzie?

Viper*
~Kilka moich kolegów z braćmi, przy okazji się zapoznasz z moimi kolegami.
(się uśmiechną i schował ręce do kieszeni)
~To choć bo zaraz będziemy się zbierać.

Historia SailiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz