Rozdział I

36 3 3
                                    

Od wczesnego dzieciństwa znałaś Seonghwe, był on twoim pierwszym przyjacielem, co za tym idzie spędziłaś na zabawach z nim całe swoje dzieciństwo. Jak można się łatwo domyślić stał się twoim najlepszym przyjacielem i osobą, z którą, nawet teraz w liceum, spotykasz się najczęściej, mimo niedogodności z różnicą w waszych planach zajęć. Seonghwa był od ciebie rok starszy i chodził na ten sam profil co ty, czyli mat-fiz, z tego też powodu pomagał ci często z matematyką i pocieszał po dostaniu 2 z tegoż przedmiotu.

Z początkiem roku szkolnego zapisałaś się na lekcje grania na ukulele, chciałaś rozwijać już wcześniej nabyte podstawy tej umiejętności. Już na pierwszych zajęciach poznałaś pewnego chłopaka. Początkowo wydawał ci się mało przyjazny, ale z czasem okazało się, że Yeosang to odzwierciedlenie twej duszy. Zgadzaliście się we wszystkim, mieliście te same upodobania, wręcz czytaliście sobie w myślach. Ba! Zdarzało się, że i wasze wybory na wieczorny film były takie same.

Na kursie ukulele poznałaś również Mingi'ego, jednak za nic w świecie nie przypisałabyś go do grona swoich bliskich znajomych. Mingi miał w zwyczaju robienie ludziom żartów, i okey żarty nie są złe, ale zaczęło cię już denerwować, że przeważnie ofiara jego pranków jesteś ty. Jednak z pomocą Yeosanga udało ci się parę razy odpłacić natrętnemu żartownisiowi i to tak, że był cały czerwony ze złości.

Twoje zajęcia instrumentalne miałaś dwa razy w tygodniu po zajęciach szkolnych, na których również wiele się działo.

Zaczęłaś drugą klasę licealną, nauki było coraz to więcej, jednak cieszyłaś się, że inne przedmioty ci odpadły w tym wiedza o społeczeństwie, której wręcz nie trawiłaś, w przeciwieństwie do twojego przyjaciela Wooyounga, który był na humanie i uwielbiał ten przedmiot. Ba! Nawet wziął go sobie na fakultet, choć nie do końca w pierwotnej formie, bo krył się pod nazwą „Historia państwa i prawa". Naprawdę nie rozumiałaś jego fascynacji, ale co począć w końcu to twój przyjaciel od 1 klasy liceum, musisz mu to wybaczyć.

Pamiętałaś wasze pierwsze spotkanie, biedaczyna pomylił klasy na rozpoczęciu roku szkolnego na sali gimnastycznej i większą część akademii przegadał z tobą, zanim się zorientował, że jego klasa Ag stoi tuż obok. Od tego czasu dość mocno się ze sobą zaprzyjaźniliście, mimo że często się kłóciliście o jakieś pierdoły.

Gdy jako pierwszoroczniaki poszliście do klas, usiadłaś w ławce z nieśmiałym chłopakiem, Hongjoongiem, ale jak się okazało tylko na pozór nieśmiałym, gdyż był strasznie gadatliwy. Czasami cię to wkurzało, a wtedy obmyśliwałaś zemstę w postaci jakiegoś pranka.

Na przerwach dużo czasu spędzałaś ze swoją klasą, ale również z twoim zaprzyjaźnionym miłośnikiem wiedzy o społeczeństwie, z którym, mimo sprzeczek i odmienności w wyborze profilu nauczania, miałaś wiele tematów do rozmów.

Mniej więcej w połowie 1 klasy zaczął ci się podobać wiecznie uśmiechnięty Yunho, jednak początkowo wmawiałaś sobie, że to tylko zauroczenie, do niczego na pewno nie dojdzie, w końcu on zawsze był otoczony swoja grupą przyjaciół, do której ty nie należałaś. Twierdziłaś, że nawet nie będzie jak do niego zagadać, on zawsze w centrum uwagi, a ty, może nie całkiem na uboczu, ale jednak zbyt daleko chociażby grupki jego kolegów. Zwierzyłaś się nawet ze swojego problemu Seonghwie, który jak na najlepszego przyjaciela przystało zaczął cię pocieszać i wymyślać sposoby na wasz udany związek, lecz większość przez jego abstrakcyjne myślenie była nie do spełnienia, no, przynajmniej dla twojego logicznego umysłu.

Opowiedziałaś o swoim problemie również Wooyoungowi, licząc na bardziej realistyczne sugestie, on usłyszawszy o Yunho początkowo wydał się zmartwiony i smutny, miałaś wrażenie, że aż tak się przejął twoim problemem. Rzeczywistość była tylko połowicznie prawdziwa, bo Woo naprawdę się przejął, ale nie twoim problemem, tylko swoim, który niespodziewanie pojawił mu się przed oczami.

TEEN ATEEZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz