Pov. Naruto
Boruto zamdlał...szlag! Do czego ja doprowadziłem?!
-Boruto...Boruto odezwij się!...proszę-szepczę klepiąc syna po policzku az nagle...
-Stul morde! Nigdy nie bede ci posłuszny!- wykrzyczał nagle. Co on ma z głową?!
-Boruto...skarbie..rozumiem że jestem hokage ale..ja nie jestem wymagający...jak chcesz to moge miec wiecej dla ciebie czasu- mówię do syna.
-Nie, błagam nie!...- znów wykrzyczał.
-Boruto?...dobrze...możemy naprawic nasza relację...ale badź choc troszkę posłuszny..-mówie do synka
-Nigdy, dattebasa! Nie bede ci posłuszny!- powiedział. Ja chyba sie przesłyszałem?! Rozumiem jest zdenerwowany no ale...żeby aż tak?
-Boruto...spokojnie nic sie nie stanie...obiecuję..-mówie i całuję go w czoło
-Pfu.. jesteś obrzydliwy...-powiedział z spokojem Boruto
Co do kurwy ja sie pytam?! Dobra wkurwiłem się...
-Boruto do cholery! Przestań tak się zachowywac i bądź mi posłuszny!- nadarłem sie na syna.
-Wal się...nigdy nie spęłnię twojego ani jednego żądania...!-powiedział stanowczym tonem
-Co do kurwy?! Boruto! Obudź się! Ale już! Rozumiesz?!- wykrzyczałem, gdy nagle połaczył się ze mną kurama.
-Co jest, kurama?
-Naruto...Boruto jest w tej chwili w swoim umyśle i nie możesz nic zrobić...pa
-zaraz czekaj! Kurama!- krzyknąłem w umyśle ale biju sie ze mną rozłaczył
Świetnie, no kurwa zajebiscie...
-Boruto jak sie nie uspokoich to ciebię trzepnę i zaprowadzę do kage!- wykrzyczałem a nastepnie lekko ale tylko lekko spoliczlowałem synka.
-Phi... i to ma być ta twoja przepoteżna siła? Nie wiem jak Kage nie dali ci rady
-Co do...? Boruto przestań...jacy kage? Kage się ze mna nie mierzyli....poza tym...skąd wiesz do jasnej cholery jaka mam siłę?!- wkurwiłem sie do granic mozliwości- poza tym to w tej chwili jak sie nie ogarniesz to siłą zaciągne cię do Hinaty a potem do Kage!-wykrzyczałem do syna
-Co ty mi możesz zrobić, śmieciu?- Na te słowa opadły mi ręce. Żeby własny syn mi tak mówił? Co ja niby zrobiłem nie tak?
Sorry że taki któtki rozdział ale nie mam już weny do Boruto xDDD
Ale postaram sie aby kolejny był dluższy.
Papatki, miłego dnia/wieczoru
CZYTASZ
Boruto. Fanfiction
FanfictionWszystko dzieję sie po walce z Momoshiki'm i po znaleźieniu Kawaki'ego. Uzumaki Boruto jest coraz bardziej ciekaw swojej karmy. Prubóje różnych sposobów na jej uruchomienie ale ani rusz. Pewnego dnia, jego karma zaczeła boleć niemiłośiernie. Jakby m...