Rozdział 2 - Rozmowa z Księżniczką

110 9 6
                                    


- Ustalmy coś. Mówicie, że Usagi miała rację, wydając wam bezsensowny rozkaz strzeżenia Księżyca, ponieważ jakieś dziwne dziewczyny przyleciały poduszkowcem i zażądały Srebrnego Kryształu Iluzji? – zapytała Makoto, marszcząc przy tym brwi.

Faktycznie, tydzień temu Usagi stwierdziła, że miała sen. Podobno najpierw ostrzegła ją. Królowa Serenity ze Srebrnego Milenium, a potem Neo Queen Serenity, kazała jej wysłać outer senshi do pilnowania księżyca. Blondynka wręcz błagała trzy sailorki, by udały się strzec Królestwa. W końcu się zgodziły, bo Usagi była ich księżniczką i nie chciały, żeby dziewczyna zbytnio się martwiła.

- I zaatakowały nas –dopowiedziała jej Sailor Neptune w swojej cywilnej formie, Michiru Kaio, znanej skrzypaczki.

- A wy wysłałyście je z powrotem do wymiaru, z którego przybyły i kazałyście się stawić przed księżniczką? – Odezwała się dziwnie zamyślona Rei.

- Dokładnie tak – odpowiedział Haruka, dopijając swoją kawę.

Wszyscy znajdowali się w domu Haruki i Michiru, po wezwaniu, które usłyszeli od dwóch wojowniczek zewnętrznego układu. Nie było z nimi tylko Sailor Pluto, która samotnie strzegła bram Srebrnego Milenium. No i brakowało Chibiusy, która aktualnie przebywała w przyszłości.

- Więc mam się z nimi spotkać? – Spytała Usagi, przytulając się do Mamoru, który siedział obok niej.

- Nie, to zbyt niebezpieczne. Nie znamy ich i nie będziemy ryzykować życiem naszej księżniczki. Szczególnie, że pożądają Srebrnego Kryształu Iluzji – odrzekła jej Minako – Ja pójdę. – Ami natychmiast przytaknęła dziewczynie, ale reszta wojowniczek miała dosyć zdezorientowane spojrzenia.

- To się może udać – powiedziała Sailor Mercury – Mina jest podobna z wyglądu do Usagi i już udawała księżniczkę, żeby zmylić wrogów.

Wojowniczek i Mamoru nie trzeba było długo przekonywać. Tylko Usagi nie chciała się na to zgodzić i dopiero po długie tyradzie Sailor Venus, niechętnie skinęła głową.

- Myślę, że powinnyśmy już wracać – stwierdziła Michiru, podając dłoń Minako. Chwilę potem obie zniknęły razem z Haruką w blasku światła.

***

Tymczasem w Alfei

Winx siedziały w gabinecie dyrektorki ze spuszczonymi głowami.

- Nie wiem co się z wami dzieje! Już któryś raz znikacie bez słowa, narażając się na niebezpieczeństwo. Dobrze wiecie, że Valtor pożąda mocy Bloom! – Faragonda ciągnęła swoją tyradę.

- Pani dyrektor, wiemy że zrobiłyśmy źle, ale znalazłyśmy Srebrny Kryształ Iluzji! – Bloom próbowała wybronić siebie i przyjaciółki.

- Przecież to tylko legenda – ton dyrektorki złagodniał, ale jej mina dalej była nieubłagana.

- Też tak myślałyśmy, okazało się jednak, że istnieje. Chciałyśmy go zabrać ze Srebrnego Milenium, ale trzy tajemnicze wojowniczki nam nie pozwoliły i odesłały nas z powrotem tutaj – wytłumaczyła Musa.

- Tak, ale powiedziały, że możemy wrócić i rozmówić się z księżniczką – przypomniała im Stella.

Faragonda zamyśliła się. Bardzo chciała, by Valtor został pokonany, a Srebrny Kryształ mógł pomóc im tego dokonać.

- Dobrze, ruszajcie – powiedziała w końcu dyrektorka Alfei.

- Teraz? - zdziwiły się Winx.

Czarodziejka z Księżyca [WOLNO AKTUALIZOWANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz