- Ustalmy coś. Mówicie, że Usagi miała rację, wydając wam bezsensowny rozkaz strzeżenia Księżyca, ponieważ jakieś dziwne dziewczyny przyleciały poduszkowcem i zażądały Srebrnego Kryształu Iluzji? – zapytała Makoto, marszcząc przy tym brwi.
Faktycznie, tydzień temu Usagi stwierdziła, że miała sen. Podobno najpierw ostrzegła ją. Królowa Serenity ze Srebrnego Milenium, a potem Neo Queen Serenity, kazała jej wysłać outer senshi do pilnowania księżyca. Blondynka wręcz błagała trzy sailorki, by udały się strzec Królestwa. W końcu się zgodziły, bo Usagi była ich księżniczką i nie chciały, żeby dziewczyna zbytnio się martwiła.
- I zaatakowały nas –dopowiedziała jej Sailor Neptune w swojej cywilnej formie, Michiru Kaio, znanej skrzypaczki.
- A wy wysłałyście je z powrotem do wymiaru, z którego przybyły i kazałyście się stawić przed księżniczką? – Odezwała się dziwnie zamyślona Rei.
- Dokładnie tak – odpowiedział Haruka, dopijając swoją kawę.
Wszyscy znajdowali się w domu Haruki i Michiru, po wezwaniu, które usłyszeli od dwóch wojowniczek zewnętrznego układu. Nie było z nimi tylko Sailor Pluto, która samotnie strzegła bram Srebrnego Milenium. No i brakowało Chibiusy, która aktualnie przebywała w przyszłości.
- Więc mam się z nimi spotkać? – Spytała Usagi, przytulając się do Mamoru, który siedział obok niej.
- Nie, to zbyt niebezpieczne. Nie znamy ich i nie będziemy ryzykować życiem naszej księżniczki. Szczególnie, że pożądają Srebrnego Kryształu Iluzji – odrzekła jej Minako – Ja pójdę. – Ami natychmiast przytaknęła dziewczynie, ale reszta wojowniczek miała dosyć zdezorientowane spojrzenia.
- To się może udać – powiedziała Sailor Mercury – Mina jest podobna z wyglądu do Usagi i już udawała księżniczkę, żeby zmylić wrogów.
Wojowniczek i Mamoru nie trzeba było długo przekonywać. Tylko Usagi nie chciała się na to zgodzić i dopiero po długie tyradzie Sailor Venus, niechętnie skinęła głową.
- Myślę, że powinnyśmy już wracać – stwierdziła Michiru, podając dłoń Minako. Chwilę potem obie zniknęły razem z Haruką w blasku światła.
***
Tymczasem w Alfei
Winx siedziały w gabinecie dyrektorki ze spuszczonymi głowami.
- Nie wiem co się z wami dzieje! Już któryś raz znikacie bez słowa, narażając się na niebezpieczeństwo. Dobrze wiecie, że Valtor pożąda mocy Bloom! – Faragonda ciągnęła swoją tyradę.
- Pani dyrektor, wiemy że zrobiłyśmy źle, ale znalazłyśmy Srebrny Kryształ Iluzji! – Bloom próbowała wybronić siebie i przyjaciółki.
- Przecież to tylko legenda – ton dyrektorki złagodniał, ale jej mina dalej była nieubłagana.
- Też tak myślałyśmy, okazało się jednak, że istnieje. Chciałyśmy go zabrać ze Srebrnego Milenium, ale trzy tajemnicze wojowniczki nam nie pozwoliły i odesłały nas z powrotem tutaj – wytłumaczyła Musa.
- Tak, ale powiedziały, że możemy wrócić i rozmówić się z księżniczką – przypomniała im Stella.
Faragonda zamyśliła się. Bardzo chciała, by Valtor został pokonany, a Srebrny Kryształ mógł pomóc im tego dokonać.
- Dobrze, ruszajcie – powiedziała w końcu dyrektorka Alfei.
- Teraz? - zdziwiły się Winx.
CZYTASZ
Czarodziejka z Księżyca [WOLNO AKTUALIZOWANE]
FanficDawno, dawno temu Srebrne Imperium posiadało najcenniejszy skarb całego wszechświata, bronić go miało dziewięć strażniczek i był on pożądany przez wielu. Skarbem tym była księżniczka, spadkobierczyni rodziny królewskiej, ta która dzierżyć miała lege...