osoby w pokoju wspólnym; *są głośno*
syriusz; no ja pierdole, byłem już tam 4 razy a oni nadal krzyczą jak zjeby
james; i co z tym zrobisz?
syriusz; nie wiem.
remus; zostawcie to mnie *odchrząkuje*
remus; o Boże! syriusz! *jakieś długie, głośne jedzenie*
osoby...; *uciszają się*
syriusz; luniek, nie spodziewałem się tego po tobie