Po 3 godzinach rozmów z Karkatem, Gamzee zaczął zauważać dość dziwne i inne zachowanie Karkata. Zaniepokoiło go to , chłopak był dla niego szczególnie ważny więc zdecydował się zapytać:
G : Dobra KitKat, jesteś jakiś inny...nie wiem, stało się coś?
K : Gamzol nie wytrzymam ! Muszę ci kogoś przedstawić.
Karkat wyjął swój telefon, odblokował go i wyszukał zdjęcie. Gamzee spojrzał na telefon jego przyjaciela. Jego oczom ukazała się piękna dziewczyna, włosy miała dość krótkie, nosiła czerwone okulary przeciwsłoneczne i poszarpane jeansy.
- OOOOO kto to jest KitKat?- zapytał zaciekawiony Gamzee.
- To Terezi ... Terezi Pyrope, moja dziewczyna! - Wykrzyknął zadowolony z siebie Karkat .
Gamzee poczuł że robi mu się słabo. Próbował powstrzymać łzy , jednak po chwili wytrzeszczył oczy i spojrzał na Karkata. Nie potrafił wydusić z siebie słowa. Czuł ze nie moze złapać oddechu. Jego miłość właśnie opowiada mu o jego własnej dziewczynie.
Po kilku nieudanych próbach wyduszenia z siebie chociaż jednego słowa , wydusił z siebie tylko :
- Cieszę się wraz z tobą Karkat... musisz ją ze mną osobiście poznać. - Powiedział ze sztucznym uśmiechem Gamzee.
Wcale nie chciał jej poznawać. Nienawidził tej dziewczyny. Nie wiedział co się dzieje. Chłopak znów źle się poczuł. Nie wiedział dlaczego tak reaguje. Poprostu go kochał.
- Kocham ją... bardzo mocno ... wiesz Gamzee?- powiedział dość cicho Karkat.
- W-wie-wiem Ki-KitKat- powiedział zdenerwowany Gamzee.Vantas popatrzył na niego zaniepokojony, widział tylko bardzo bladą twarz przyjaciela, jego trzęsące się ręce i łzy w oczach. Karkat chwile przyglądał się przyjacielowi lecz z sekundy na sekundę Gamzee wyglądał na słabszego.
- Gamzollllll ?! Co ci jest?! Mów !! KURWA CHŁOPIE LECĘ PO WODĘ , USIĄDŹ NA PODŁODZE OK? ZARAZ BĘDĘ - Krzyknął przerażony Karkat. Wbiegł po schodach do łazienki prawie wywracając się. Był przerażony nagłym złym samopoczuciem przyjaciela. Nalał wody do kubka i zbiegł do przyjaciela. Przyklęknął przy nim, podał mu wodę i zapytał :
- Hej szczurku... co się stało ? Jesz coś ? Kiedy ostatnio jadłeś?
- Uhm... 2 dni temu, ale to nic , nie martw się o- nie zdążył dokończyć Gamzee.
- Kurwa Mac ... - przerwał mu szybko Vantas
co się z tobą dzieje?- zapytał zmartwiony.
- Chyba się zakochałem ...
Nie wiem o co mi w tym rozdziale chodziło ale No XD Mam wenę , ale na 4 rozdział będziecie musieli troszkę poczekac. Wiadomo szkoła, nie mam zbyt dużo czasu a cały ten fanfik powstał na lekcjach polskiego więc tak. Miłego dnia <3
CZYTASZ
Lek na uspokojenie - Gamzee x Karkat
FanfictionTo moje pierwsze " dzieło" na tej jakże interesującej aplikacji :o) Nie jestem pewna czy komukolwiek się to spodoba lecz spróbuje !! No jakby nie jestem w żadnym stopniu dumna z 1 rozdziału ale jeśli będziecie chcieli to zrobię wszystko co w mojej m...