Uczucia są niezrozumiałe, szczególnie dla dziewiętnastoletniego Petera, który dopiero je poznaje.
Ciężko jest określić co właściwie ma się w głowie, kiedy nie da się tego w żaden sposób nazwać.
Każdy słoneczny dzień bywa przyćmiony tą jedną chmurą zabierającą światło z serca i duszy, ale nie tylko to potrafi odebrać rozum.
Kiedy nie wiesz co się dzieje, podejmujesz pochopne decyzje, czasem nie do końca zgodne z tym co właściwie czujesz, że powinieneś zrobić.Pod wpływem impulsu dzieją się rzeczy niezwykłe, cudowne, ale i niebezpieczne.
Trzeba się bardzo pilnować, żeby nie zepsuć wszystkiego co się budowało, bo zdarza się lekki podmuch wiatru, który potrafi zniszczyć delikatny domek z kart, a to tylko dlatego, że dało mu się do niego dostęp.
Żeby poskromić uczucia potrzeba niezrównanej siły i potężnej woli, a czy ktoś, kto nie ma tego drugiego może powstrzymać uczucie kiełkujące w jego sercu?
Kiedy z każdym dniem z tej małej roślinki wyrasta kolejny listek, a ona rośnie coraz wyżej odsłaniając swoje piękno i szczerość.
Jak dziecko zagubione we mgle, tak każdy z nas po omacku szuka odpowiedzi na pytania, które nigdy nie musiały paść.
Poddać się i sięgnąć dna bądź szczytu, czy walczyć o bycie pomiędzy?
CZYTASZ
His lips were sweet as chocolate and his body was hot as fire ×starker×
FanficNie nadaje się na one shota, ale nie nadaje się też na długie opowiadanie. Także takie kilkurozdziałowe coś❤️ #2 gayromance - 02.05.2021 #1 anthonystark - 13.01.2022 #11 gayship - 09.05.2021 #3 starker - 11.07.2022