1.

1K 74 59
                                    

Peter siedział przy oknie w pracowni razem z Tony'm Starkiem, próbującym wymyślić kilka udoskonaleń w stroju dla chłopaka.

Od paru tygodni nie dawała mu spokoju pewna sprawa związana właśnie z miliarderem stojącym obok niego.

- Mógłbyś mi łaskawie pomóc? - zapytał geniusz patrząc obojętnie na nastolatka, który szybko podniósł się z miejsca i stanął przy nim. - powiedz mi czego ci tu jeszcze brakuje?

- Um, jest super!

- Napewno? Zatwierdzać ten projekt? - zapytał miliarder unosząc jedną brew.

- Moglibyśmy jeszcze zobaczyć analizę komputerową i demonstrację 3D jak wyglądałyby ruchy w takim stroju.

- No i taka odpowoedź mi się podoba młody! - Stark poklepał chłopaka po ramieniu. Podszedł do otwartego laptopa i uruchomił program, w którym mieli zobaczyć komputerowy pokaz umiejętności "nowego" spider-mana.

- Czekaj, zatrzymaj. - powiedział Peter do miliardera, który popatrzył się na niego z pewnego rodzaju negatywnym zaskoczeniem w oczach.

- A przepraszam, kiedy my przeszliśmy na "ty"?

- Niech mi pan wybaczy panie Stark... można zatrzymać i przewinąć odrobinę w tył?

- Tak, można. - powiedział wzdychając cicho. Delikatnie pokręcił głową z dezaprobatą, ale wykonał prośbę chłopaka.

- Tutaj. - nastolatek wskazał palcem na prawą nogę. - trochę się zacina. Trzeba coś poprawić.

- Masz rację. To ma początek przy kolanie, zaraz znajdziemy rozwiązanie tego problemu. - Tony odwrócił się do holograficznego projektu i starał się znaleźć coś co mogłoby pomóc w usprawnieniu ruchów tej nogi.

Tymczasem Peter przyglądał się skupionej twarzy mentora zdecydowanie zbyt bardzo. Przenikliwy wzrok Parkera zatrzymał się na ustach mężczyzny.

W jego głowie pojawiła się niedorzeczna myśl, którą od razu odgonił jednak policzki nabrały różowego koloru.

- Mam! - krzyknął Stark z triumfalnym uśmiechem. - podejdź młody, pokażę ci co musimy tu zmienić.

Chłopak stanął przed hologramem, a Tony stał centralnie za nim. Geniusz pochylił się nad barkiem dziewiętnastolatka prawie stykając ze sobą ich policzki.

Prawym ramieniem otoczył jego szyję i wskazał palcem w jeden mały punkt.

- Tutaj, widzisz? - lekko przekręcił swoją głowę żeby popatrzeć w oczy ucznia.

- Mhm. - przytaknął chłopak nie spuszczając wzroku z projektu.

- To małe gówno blokuje ruch. A co robimy kiedy coś blokuje ruch? - zapytał Tony

- Um, wywalamy to?

- Dokładnie! - Stark uśmiechnął się i odsunął od zarumienionego nastolatka.

Peter przesunął część z projektu na zewnątrz zostawiając gotowy strój.

Miliarder zatwierdził wersję, którą opracowali i opadł na krzesło.

- Uhh, zmęczyłem się. - powiedział z zamkniętymi oczami.

- Ja też, może... poszlibyśmy coś zjeść, obejrzeć film i się zrelaksować? - zaproponował niepewnie nastolatek.

Stark otworzył jedno oko i popatrzył na zmieszanego chłopaka.

- W sumie czemu nie? Pogadamy trochę, spędzimy miło czas i na koniec wylądujemy w łóżku, co ty na to? - sarknął geniusz z obojętnym wyrazem twarzy, unosząc jedną brew.

His lips were sweet as chocolate and his body was hot as fire   ×starker× Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz